W starciu Startu Krasnystaw z Gromem Kąkolewnica zdecydowanym faworytem była pierwsza z ekip. Po 45 minutach faworyt remisował jednak bezbramkowo z beniaminkiem. Szybko po wznowieniu gry drużyna Marka Kwietnia zdobyła dwa gole, a później poszło już z górki, bo wygrała ostatecznie 4:0.
Pierwsza część meczu przebiegała tak, jak można się było spodziewać. Start był przy piłce, atakował, ale skupieni na defensywie goście nie pozwolili rywalom na zbyt wiele. A sami kilka razy wyszli z groźnymi kontrami. Żadna z nich nie zakończyła się jednak celnym strzałem do siatki. W efekcie, do przerwy było 0:0.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Kryspin Florek był ewidentnie faulowany przez Dominika Lipskiego, a rzut karny wykorzystał Dawid Sołdecki. Minęło kilkadziesiąt sekund, a już było 2:0. Cezary Pęcak zaskoczył bramkarza rywali strzałem bezpośrednio z… rzutu rożnego. To nie był jednak jedyny, niecodzienny gol w sobotnich zawodach. W 80 minucie bramkarz Gromu wyrzucił sobie piłkę, żeby wznowić grę, a tymczasem, jak spod ziemi wyrósł Adrian Leszczyński. Przejął futbolówkę i bez problemów posłał ją do bramki na 3:0. Na koniec Daniel Chariasz huknął z dystansu i ustalił rezultat.
– Męczyliśmy się przed przerwą, ale trudno gra się z drużynami, które stają w 11 na 30-40 metrze. Na szczęście szybko po zmianie stron załatwiliśmy sprawę. Wystarczyło kilka minut, a już było 2:0 i praktycznie po meczu. Nie było też wątpliwości, jeżeli chodzi o rzut karny, bo to było ewidentne przewinienie. A gdyby nie faul, to padłaby bramka – wyjaśnia Marek Kw
Start Krasnystaw – Grom Kąkolewnica 4:0 (0:0)
Bramki: D. Sołdecki (48-z karnego), Pęcak (50), Leszczyński (80), Chariasz (85).
Start: Janiak – Lenard (50 Więckowski), Kanarek, Leszczyński, Łopuszyński, D. Sołdecki, Nowak, Florek (71. J. Sołdecki), Misztal, Pęcak (77 Chariasz), Strug.
Grom: Łęczycki – Jakimiński (86 Sowisz), Mielnik (85 Mistrzak), Kudlai, Lipski, Obroślak, Kocyła, Pluta (57 Krasnodębski), Kanatek (63 Grochowski), Adenekan, Chaturvedi (86 Szeląg).