Lublinianka w końcówce sezonu osiągnęła wysoką formę, ale w lecie może stracić kilku ważnych zawodników. Piotr Stefański, Jarosław Milcz i Jakub Bednara będą próbowali załapać się do klubów z II i III ligi
Klub z Wieniawy w miniony wtorek zakończył okres roztrenowania. Przygotowania zespół Grzegorza Białka rozpocznie 12 lipca. – Rozmawialiśmy już z chłopakami i wiemy, na czym stoimy – zapewnia szkoleniowiec Lublinianki. – Piotrek Stefański wybiera się na testy do jednego z klubów drugoligowych. Studiuje jednak w Lublinie i jeżeli nie załapie się wyżej, to do nas wróci. Podobnie wygląda sytuacja z Kubą Bednarą i Jarkiem Milczem. Rozmawialiśmy z Motorem i nie będzie problemu, żeby ten pierwszy do nas wrócił. Oczywiście, o ile nie znajdzie sobie klubu wyżej – dodaje trener Białek.
Bednara ma powalczyć o angaż w trzecioligowej Avii Świdnik. Nie wiadomo, czy na Wieniawie zostanie też Dominik Ptaszyński, który najprawdopodobniej wyjedzie na studia do Warszawy. – Jeżeli tak rzeczywiście się stanie, to będziemy się musieli rozejrzeć na jego następcą. Prowadziliśmy już rozmowy z piłkarzami i jest szansa na wzmocnienia. Na pewno jesteśmy w dużo lepszej sytuacji, niż rok temu. Wtedy w ogóle nie mieliśmy drużyny. Teraz trzon jest i będziemy chcieli się systematycznie wzmacniać – przekonuje Grzegorz Białek.
Na kolejny sezon w klubie powinni zostać Erwin Sobiech i Dawid Skoczylas. Ten pierwszy był najlepszym strzelcem drużyny z dorobkiem 13 bramek. Drugi zaliczył sześć trafień, ale miał też sporo asyst i na pewno można go uznać za bardzo ważnego gracza. Planów zmiany klubu nie ma także Jakub Kosiarczyk.
Czy na kolejne przedłużenie umówi zdecydują się także ci najbardziej doświadczeni: Jacek Paździor i Andrzej Gutek? – Na razie trudno coś w tym temacie powiedzieć. Spotkamy się na pierwszym treningu i będziemy rozmawiali. Obaj mają swoje lata, ale doświadczenie jest potrzebne w każdej drużynie – mówi trener Białek. Gutek pod koniec maja skończył 41 lat. Z kolei Paździor we wrześniu będzie obchodził 40 urodziny.