Niespodzianka w Końskowoli. Faworyzowani gospodarze stracili dwa punkty z zespołem broniącym się przed spadkiem, przez co nie są już też liderem.
Kibice, którzy zdecydowali się przyjść na stadion w Końskowoli nie mogli narzekać. Mecz trzymał w napięciu do samego końca, padło w nim sześć bramek, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Mimo zdobycia punktu w zespole z Ryk wcale nie było radości.
– Nie jesteśmy zadowoleni z takiego wyniku – mówi Sławomir Kozłowski, trener Ruchu. – Powiślak, podobnie jak inny lider, z którym się mierzyliśmy wiosną (Lewart Lubartów – przyp. red.) nie grał kosmicznej piłki. Był absolutnie w naszym zasięgu – dodaje.
Spory wpływ na wynik miała decyzja sędziego, który już po kwadransie gry osłabił gości wyrzucając z boiska jednego z zawodników. Zdaniem szkoleniowca ryckiej drużyny decyzja była kontrowersyjna, bo zawodnicy walczyli bark w bark.
– A do tego sędzia nie gwizdnął nam ewidentnego karnego w drugiej połowie, co przyznali wszyscy, łącznie z kierownikiem drużyny z Końskowoli – uważa Kozłowski, nie kryjąc swojego rozżalenia całą sytuacją.
Ruch, mimo dobrej postawy w rundzie wiosennej, nadal ma na koncie tylko dziewiętnaście punktów i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. – We wszystkich dotychczasowych sześciu meczach byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla każdej z drużyn. Mimo tego zdobyliśmy tylko dziesięć punktów. W tej sytuacji na razie nawet nie możemy mówić, że walczymy o utrzymanie. My walczymy o to, żeby dostać się do grupy zespołów broniących się przed spadkiem – tłumaczy trener Kozłowski.
Powiślak Końskowola – Ruch Ryki 3:3 (1:1)
Bramki: Chwiszczuk (33), Radzikowski (77), Aina (80) – W. Kępka (44 z karnego), Gransztof (75), Piotrowski (86).
Powiślak: Bicki – Antoniak, Mróz, Cieniuszek, Banaszek, Szczypa (46 Jezierski), Pięta (65 Kleszczyński), Chwiszczuk, Giziński (72 Kopeć), Aina, Kamola (60 Radzikowski).
Ruch: Chojak – Czechowski, Prządka, Przybylski, Leonarcik, Gransztof (80 Darnia), Mądry, Żuber, Domański (65 Żubert), Kępka, Piotrowski.
Żółte kartki: Banaszek, Pięta, Cieniuszek (P) – Mądry, Leonarcik (R). Czerwone kartki: Cieniuszek (Powiślak, 75 min, za drugą żółtą) – Przybylski (Ruch, 15 min, za faul).
Sędziował: Paweł Smyk (Biała Podlaska).
Widzów: 500.
W skrócie
Nikt chyba nie odbierze już Ładzie tytułu króla remisów. W tym sezonie to już jedenasty mecz, w którym piłkarze trenera Ireneusza Zarczuka dzielą się punktami z rywalem. Gorzej jednak dla nich, że przez to są blisko spadku do klasy okręgowej.
Łada 1945 Biłgoraj – Kryształ Werbkowice 1:1 (1:1)
Bramki: Skubisz (35) – Nieradko (9 z karnego).
Łada: Strzelczyk – Tatara (67 Zarczuk), Kuliński, Mulawa, Poliwka, Góra, Steckiv, Sawczuk, Skubisz (63 Hanas), Konopka (46 Blicharz), Rataj.
Kryształ: Suchodolski – Dobromilski, Lebega (83 Podgórski), Śmiałko, Wójtowicz, Maliuk, Chruściński (70 Kulik), Poterucha, Rybka, Nieradko (83 Laszuk), Reszczyński (75 A. Mac).
Żółte kartki: Sawczuk, Tatara (Ł) – Lebega (K).
Sędziował: Marcin Kluk (Zamość).
Widzów: 200.
To były miłe złego początki Omegi w Niedrzwicy Kościelnej. Na bramkę Siergieja Gunczenki Orion odpowiedział trafieniem Wojciecha Białka, zaś wynik ustalił po zmianie stron Kamil Szymuś.
Orion Niedrzwica Duża – Omega Stary Zamość 2:1 (1:1)
Bramki: Białek (40), Szymuś (57) – Gunczenko (10).
Orion: Herda – Zarajczyk (75 P. Gorczyca), Bielak, Skiba, Wierzchowski, Piskor, Szymuś (70 Banachiewicz), Żarnowski (60 Olech), Gutek, Filipczuk (90 Wojciechowski), Białek.
Omega: Kachura – Denis, P. Tchórz, Mikulski, Goch (73 Dywański), Ramian, Solecki (89 D. Tchórz), Rudakov, Litwiniuk (81 Pecyna), Gunczenko, Nizioł.
Żółte kartki: Żarnowski (Orion). Czerwona kartka: Żarnowski (90 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Sebastian Kawiński (Chełm).
Widzów: 150.
Włodawianka nie składa broni w walce o utrzymanie. Zwycięstwem nad ostatnim w tabeli Gromem podopieczni trenera Marka Droba zrehabilitowali się w oczach swoich kibiców za środową wpadkę w Dęblinie.
Włodawianka Włodawa – Grom Kąkolewnica 1:0 (0:0)
Bramka: Zdolski (61).
Włodawianka: Polak – Zdolski, Chaciówka, E. Czelej, Kruk (46 Siegieda), Gawroński (74 Węgliński), Soroka, Drahanczuk, Nielipiuk, Borodijuk (70 Bartnik), Więcaszek (83 Bober).
Grom: Ciok – Jędruchniewicz, Kosel, Szcześniak, Olszewski, Muszyński, Chromik (60 Grudziński), Wołek, Mitura, Zieliński (70 Sokół), Biegajło (83 Grzywacz).
Żółte kartki: Olszewski, Mitura (G).
Sędziował: Jakub Bancerz (Lublin).
Widzów: 350.
Kibice w Opolu Lubelskim nie doczekali się bramek. W zespole Janowianki na boisku z konieczności pojawił się trener Marek Krzysztoń, zastępując kontuzjowanego Roberta Widza.
Opolanin Opole Lubelskie – Janowianka Janów Lubelski 0:0
Opolanin: Adamczyk – Korecki, Majka, Nowak, Górniak (55 Bąk), Rodzik, Mietlicki, Fiuk (30 Fliszkiewicz), Rożek, Rodević, Gołociński.
Janowianka: Jargieło – T. Sadowski, P. Sadowski, Mierzwa, Małek, Kaproń, Wojtan, Miś, Widz (44 Krzysztoń), G. Sobótka (85 Wieleba), Piecyk.
Żółte kartki: Fiuk, Bąk, Mietlicki, Majka (O) – T. Sadowski, Małek, G. Sobótka, Wieleba, Kaproń, Wojtan (J).
Sędziował: Damian Kuźniak (Lublin).
Widzów: 200.
Zebrał Marek Wieczerzak