Mecz niepokonanych, czyli Stali Kraśnik i Łady 1945 Biłgoraj rozstrzygnął się dopiero w końcówce. Podopieczni Kamila Witkowskiego wygrali 2:0 i utrzymali fotel lidera.
Już w dziewiątej minucie lewą flanką zaatakował Wojciech Białek. Najpierw oszukał jednego rywala na „zamach”, za chwilę położył na murawę Damiana Pietronia, ale kiedy przyszło do strzału, to uderzył źle: za lekko i niecelnie. Niedługo później idealnie na piłkę po rzucie rożnym nabiegał Jakub Gajewski. Strzelił jednak głową z pięciu metrów tuż nad poprzeczką
W 23 minucie Stal miała świetną okazję na gola. Sędzia przyznał gospodarzom rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali. Ernest Skrzyński przymierzył jednak prosto w bramkarza. Za chwilę miał okazję na poprawkę, ale z rzutu wolnego. Tym razem huknął w mur. Tuż po dwóch kwadransach najpierw Anton Alfimov odbił groźny strzał, a niewiele zabrakło, aby Denys Demyanenko z bliska popisał się skuteczną dobitką. Goście reklamowali faul na bramkarzu, a sędzia przyznał rzut rożny kraśniczanom.
Do przerwy zostało po zero, a drugą połowę od mocnego uderzenia mogli rozpocząć niebiesko-żółci. Po przechwycie tuż przed polem karnym Łady w dobrej sytuacji znalazł się Demyanenko. Alfimov ponownie nie dał się jednak zaskoczyć. Później była seria rzutów rożnych dla gospodarzy, która przerodziła się w prawdziwe oblężenie bramki ekipy z Biłgoraja. Piłka latała z jednej strony na drugą, Kamil Bartoś „zbierał” ją w szesnastce, ale nie potrafił umieścić w siatce. Blisko powodzenia był też Arkadiusz Bednarczyk, który główkował w poprzeczkę.
Miejscowi przespali swój moment i od 55 minuty powinni przegrywać. Białek wyprowadził kontrę zakładając „siatkę” rywalowi i sam kończył akcję – strzałem na pustą bramkę. Doświadczony snajper uderzył po ziemi, ale tuż obok słupka.
W końcówce to Stal była bliżej zwycięstwa. W kilku akcjach brakowało przede wszystkim ostatniego podania. W 77 minucie kraśniczanie wreszcie objęli prowadzenie.
Świetną akcję przeprowadzili rezerwowi: Mateusz Wyjadłowski zagrał prostopadle w pole karne, a Karol Kalita ze spokojem przerzucił piłkę nad bramkarzem. Drużyna Marcina Zająca nie miała już nic do stracenia i zaatakowała. Gra przeniosła się na drugą stronę boiska. W doliczonym czasie gry fatalne podanie Filipa Muchy spod linii końcowej, wzdłuż swojej bramki przejął Bednarczyk i uderzył do pustej bramki na 2:0.
Dla Łady to była pierwsza porażka w sezonie (wcześniej siedem zwycięstw i dwa remisy).
Stal Kraśnik – Łada 1945 Biłgoraj 2:0 (0:0)
Bramki: Kalita (77), Bednarczyk (90+4).
Stal: Wójciki – Gajewski (56 Mykytyn), Pietroń, Lech, Nowak, Duda, Bartoś (60 Wlizło), Skrzyński (56 Wyjadłowski), Bednarczyk, Jędrasik (60 Sz. Majewski), Demyanenko (66 Kalita).
Łada: Alfimov – Błajda, Giletycz (84 Cygan), Chmur, Yanchuk (74 Wojtowicz), Czułowski, Okoń (67 Kołodziej), Dorosz (67 Poleszak), Wojtyło (74 Mucha), Białek, Goncharevich.