Jutro o godz. 16 GKS Bogdanka zmierzy się na wyjeździe z ŁKS Łódź. Zwycięstwo może oznaczać spory skok w górę tabeli
– Przydałby się nam taki pozytywny zastrzyk energii, jaki dałoby nam zwycięstwo na wyjeździe – mówi Piotr Rzepka, szkoleniowiec klubu z Łęcznej.
Po falstarcie na inaugurację i trzech kolejnych porażkach, sytuacja „zielono-czarnych” znacznie się poprawiła. Dwie wygrane oraz remis sprawiły, że Bogdanka przesunęła się na dwunaste miejsce w tabeli i traci tylko trzy punkty do czwartej Olimpii Grudziądz.
– Liga jest bardzo wyrównana, podobnie jak w poprzednim sezonie. My jednak nie patrzymy za siebie, czy przed siebie, tylko na siebie. Jesteśmy ciągle na etapie docierania się, wielu młodych chłopaków zbiera teraz doświadczenie, które będzie procentowało w przyszłości – tłumaczy Rzepka.
Górnicy pojechali do Łodzi tą samą osiemnastką, która była do dyspozycji szkoleniowca w spotkaniu z Dolcanem Ząbki (2:1). – Niektórzy chłopcy byli trochę poobijani, ale teraz wszystko jest już w porządku, wszyscy są gotowi do gry – zapewnia szkoleniowiec.
Humor poprawiły mu ostatnio wiadomości z gabinetu lekarskiego. Do zajęć wrócił już Michał Zuber, który w przyszłym tygodniu powinien rozpocząć treningi na pełnych obrotach. Możliwe nawet, że zagra tydzień z Cracovią.
Z kolei Michałowi Renuszowi lekarze zdjęli już gips i pozwolili rozpocząć rehabilitację. Przerwa starszego ze skrzydłowych będzie jednak nieco dłuższa, bo minie więcej czasu, zanim nadrobi zaległości treningowe.