AZS UMCS Futsal Team zagra w sobotę na wyjeździe z czwartym w tabeli gr. południowej I ligi Bocheńskim Stowarzyszeniem Futsalu.
Skuteczność to największa bolączka lubelskiego zespołu, w klasyfikacji strzelonych goli ustępuje mu jedynie ostatnia w tabeli Jedynka Niemodlin. – Zdajemy sobie sprawę z problemu, dlatego ciężko pracujemy nad poprawą tego elementu gry. Skupiamy się teraz na treningach strzeleckich, a efekty naszej pracy już widać – podkreśla futsalista lubelskiego pierwszoligowca.
Po siedmiu meczach AZS UMCS ma dziewięć punktów, co aktualnie daje mu siódmą lokatę w tabeli. Najbliższy rywal lublinian z czternastoma punktami na koncie znajduje się na miejscu czwartym. Serię trzech zwycięstw z kolei zespołu BSF Bochnia przerwał w poprzedniej kolejce remis 1:1 na własnym parkiecie z Wisłą Krakbet II Kraków. W sumie ekipa z województwa małopolskiego wygrywała cztery razy, do tego dwa razy dzieliła się punktami i poniosła jedną porażkę.
Faworytem sobotniego pojedynku będą gospodarze, jednak „Dziki” nie zamierzają składać broni: - Jedziemy po trzy punkty – deklaruje Drzewiecki. W składzie AZS-u UMCS zabraknie Wojciecha Boniaszczuka, który naciągnął mięsień. Do pełni sił po kontuzji kostki wraca za to grający trener akademików, Michał Zgierski.
Początek spotkania BSF Bochnia – AZS UMCS Futsal Team w sobotę, o godz. 20.00.