Keeza lubelska klasa okręgowa Sygnał Lublin w pięknym stylu pokonał Żyrzyniaka Żyrzyn i uzyskał promocję do wyższej ligi
Konfrontacja dwóch najlepszych wicemistrzów A klasy dość nieoczekiwanie była spotkaniem wybitnie jednostronnym. Żyrzyniak przyjechał do Poniatowej, gdzie rozgrywany był mecz barażowy, z wielkimi marzeniami o awansie do „okręgówki”. Dla klubu z Żyrzyna była to szansa na powrót na ten poziom rozgrywkowy po 14 latach nieobecności. W sezonie 2006/2007 Żyrzyniak po raz ostatni grał w lubelskiej klasie okręgowej, ale tamten okres był dla zawodników tego klubu bardzo nieudany. Zdobyli wówczas zaledwie 5 pkt, wygrali tylko 1 mecz i 2 zremisowali. Bilans bramkowy też wyglądał fatalnie – zdobyli zaledwie 34 bramki, a stracili aż 113.
Próba rozpoczęcia kolejnego flirtu Żyrzyniaka z „okręgówką” okazała się również kompletnie nieudana, bo Sygnałowi wystarczyło tylko 36 min, aby zupełnie rozbić ekipę Mariusza Abramczyka. Lublinianie grali z polotem, przeprowadzali świetne akcje oskrzydlające, które sprawiały, że co chwila kotłowało się Bartłomieja Pecio. Ten uwijał się jak w ukropie, ale już w pierwszej połowie musiał pięć razy wyciągać piłkę z własnej siatki. Mógł robić to częściej, ale zawodnicy Przemysława Drabika zmarnowali w tym okresie jeszcze trzy rzuty karne. Bohaterem spotkania był Jarosław Mazur. 18-latek skompletował hat-tricka. Oprócz niego gole dla Sygnału zdobyli jeszcze Damian Karaś i Karol Machowski.
Po zmianie stron tempo spotkania wyraźnie spadło. Sygnałowi nie zależało już na zdobywaniu kolejnych bramek, a Żyrzyniak walczył o godne pożegnanie się z marzeniami o „okręgówce”. Otrzeć łzy pomógł Patryk Węgorek, który w 53 min zdobył honorowego gola. W końcówce na boisku pojawili się już gracze rezerwowi. W lubelskiej ekipie zwraca uwagę obecność Wojciecha Paszczuka. 50-latek to jedna z legend tego klubu. – Zespół idealnie zrealizował założenia przedmeczowe. Zakładały one, że przez pierwszy kwadrans rozpoznamy siły rywala, a później przejmiemy inicjatywę. Udało się to zrobić w 100 procentacj. Cieszymy się z awansu i uważam, że jesteśmy w stanie osiągnąć dodać kolorytu tej klasie rozgrywkowej – mówi Przemysław Drabik, trener Sygnału.
Sygnał wraca do lubelskiej klasy okręgowej po dwuletniej przerwie. Dla ligi to bardzo dobra informacja, bo możliwość zaprezentowania swoich umiejętności otrzyma cała masa zdolnej młodzieży, której przecież w lubelskim klubie jest pod dostatkiem.
Żyrzyniak Żyrzyn – Sygnał Lublin 1:5 (0:5)
Bramki: Węgorek (53) – Karaś (20 z karnego), Machowski (21), Mazur (23, 28, 36).
Żyrzyniak: Pecio – Jastrzębski, Ł. Kozak (46 D. Kozak), Węgorek (78 Nowacki), K. Kapusta (46 Goluch, 57 Kapusta), T. Kamola, Sułek (85 Grodek), K. Kamola, Wiejak (65 Zając), Wawer, Mikos.
Sygnał: Furman – Piwowarski (79 Kosidło), Prus, Baran, Rakowski, Machowski, Bober (46 Karwat), Jabłoński, Mordziński (75 Paszczuk), Karaś (46 Książek), Mazur (65 Grabias, 86 Białecki).
Żółte kartki: Ł. Kozak, Pecio, Kapusta, Jastrzębski – Machowski. Sędziował: Wasil. Widzów: 50.