Niedzielne spotkanie przedstawicieli Górnika z dziennikarzami w pubie sportowym Tifosi rozpoczęło się od podziękowań dla Rafała Niżnika. "Zielono-czarni” rozstali się z doświadczonym pomocnikiem, który wiosną będzie występował w lubelskim Motorze.
– Dziękuję, to dla mnie miłe zaskoczenie. Czuję wielki szacunek dla klubu – powiedział Niżnik.
Później były już tylko sprawy dotyczące teraźniejszości i przyszłości Górnika. O planach opowiadał Artur Kapelko, pełniący obowiązki prezesa Górnika. – Chcemy pojechać na 9 może 10 dni do Chorwacji, w okolice Zadaru – mówi sternik łęczyńskiego klubu.
– Na zgrupowaniu mamy zamiar rozegrać 3 lub 4 sparingi, w tym jeden z zespołem tamtejszej ekstraklasy. Do zgrupowania dojdzie na 90 procent. Wyruszymy16 lub 17 lutego. W tej sytuacji będziemy musieli zrezygnować ze sparingu z wicemistrzem Litwy, który chciał przyjechać do nas.
Na konferencji obecni byli również trzej Brazylijczycy – Ricardinho, Wallace Benevente i Nildo. Ten pierwszy może dołączyć do Górnika, a ostatni go opuścić. – Mogę grać na prawej pomocy lub w ataku. Podoba mi się w Górniku i chciałbym tutaj zostać. Ostatnio występowałem w brazylijskim Santo Andre. Byłem też w Espanyolu Barcelona, gdzie trenowałem z pierwszym zespołem. Miałem kontrakt, ale nie udało mi zagrać – stwierdził Ricardinho, a rolę tłumacza pełnił Benevente.
– Potrzebujemy jednego lub dwóch zawodników na prawą stronę. Będziemy przyglądali się Ricardinho i Michałowi Brzozowskiemu. Mamy też innych kandydatów. Czekamy też na jeszcze jednego Brazylijczyka, prawego obrońcę. Czy odejdzie Nildo? Otrzymaliśmy w jego sprawie zapytanie, z zespołu portugalskiej ekstraklasy – przyznał prezes.
Jednak najgorętszym tematem była zmiana nazwy klubu, z Górnika Łęczna na GKS Bogdanka. Kalendarze wydrukowane na 2011 opatrzono już nawet nową nazwą. Ale na tę zmianę nie godzą się kibice, którzy w tej sprawie wydali oświadczenie.
"Kategorycznie sprzeciwiamy się takim planom. Będąc głosem wszystkich tych, którym na sercu leży dobro górniczego klubu uważamy, iż wszelkie ruchy mające na celu wykluczenie członu "Górnik” oraz "Łęczna” z nazwy klubu będącego dumą mieszkańców Łęcznej, jedynego reprezentanta Lubelszczyzny na zapleczu ekstraklasy, jest rozwiązaniem co najmniej niezrozumiałym – napisali.
– Takie zamiary były już od pewnego czasu – tłumaczy Kapelko. – Zarząd prowadził w tej sprawie rozmowy, aby zachować górniczy człon. I to się udało. Pozostała już tylko formalność, czekamy na dokumenty z KRS. Ja wiem, że dla kibiców tradycja to rzecz święta, ale z drugiej strony trzeba cieszyć się, że klub i piłka nożna wciąż znajdują się w strategii marketingowej kopalni. Nam zależy na tym, aby zabezpieczyć przyszłość klubowi – dodaje.
Czy podobnie myślą piłkarze? – W szatni nie było na ten temat rozmowy, dlatego mogę mówić tylko za siebie. A dla mnie osobiście zawsze będzie GKS Górnik Łęczna. Choć rozumiem też prawa rynku ekonomicznego i jego wymogi. Czy wyobrażam sobie zmianę nazwy Crvena Zvezda? Sponsorem belgradzkiego klubu, podobnie jak Schalke 04, jest rosyjski gigant Gazprom. I na stadionie w Serbii jest tylko trybuna w barwach tej firmy – wyjaśnił Veljko Nikitović