Grający w lubelskiej klasie okręgowej POM Iskra Piotrowice pokonał będące na drugim miejscu w tabeli IV ligi rezerwy Górnika Łęczna 2:1. Dzięki temu zagra w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu lubelskiego.
Faworytem spotkania byli goście, ale miejscowi nie przestraszyli się tego. – Wiedzieliśmy czego się spodziewać po rywalu dlatego przyjęliśmy taktykę żeby się bronić i grać z kontry – przyznaje Konrad Maciejczyk, trener POM Iskry.
I to się udało. Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 22 min Karol Orłowski zdobywając bramkę z rzutu wolnego. Na 2:0 podwyższył już w drugiej połowie Michał Orłowski, wykorzystując rzut karny podyktowany przez sędziego za faul na Marcinie Zającu.
W końcówce Górnik II zdobył kontaktową bramkę i wtedy w obozie POM zrobiło się nerwowo. Tym bardziej, że od początku drugiej połowy gospodarze musieli grać w dziesiątkę po tym jak z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Kamil Ostrowski. Potem jednak sytuacja wróciła do punktu wyjścia, bo za to samo murawę musiało opuścić aż dwóch graczy z Łęcznej i piotrowiczanie dowieźli wynik do końca. – Cieszymy się, bo to największy sukces w historii klubu w tych rozgrywkach – mówi Maciejczyk.
Drugiego z finalistów wyłoni mecz pomiędzy amatorskim KS Lublin i III-ligową Avią Świdnik, który odbędzie się jednak w późniejszym terminie. – Ze względu na wyjątkową sytuację odstąpiliśmy tu od zasady, że mecze odbywają się równolegle – tłumaczy Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.
Powód? – KS Lublin to drużyna złożona z byłych piłkarzy, którzy są obecnie w większości trenerami w klubach i mieliby problem żeby zagrać takie spotkanie w weekend. Poza tym chcieliśmy im dać możliwość spotkania i potrenowania. Z racji, że Avia ma w III lidze pauzę w terminie 5-6 kwietnia uznaliśmy, że mecz spokojnie może się odbyć w poniedziałek lub wtorek, 7-8 kwietnia. Jeśli pogoda będzie dobra to obie drużyny zmierzą się na boisku Politechniki Lubelskiej, a jeśli nie, to na sztucznej trawie w Łęcznej – wyjaśnia Krzyszkowski.
Niewykluczone, że finał Pucharu Polski w okręgu lubelskim odbędzie się właśnie na boisku w Piotrowicach, bo działacze POM Iskry jeszcze przed tym jak ich zespół wywalczył awans, zaproponowali w LZPN takie rozwiązanie.
POM Iskra Piotrowice – Górnik II Łęczna 2:1 (1:0)
Bramki: K. Orłowski (22), M. Orłowski (68 z karnego) – Klimkiewicz (80).
POM Iskra: Komor – M. Ostrowski (88 Kafara), Rossa, Bartoszcze, M. Orłowski, K. Orłowski, Wójcik, Rycerz (89 Cieślak), Kaczmarczyk (60 Jarmuł), K. Ostrowski, Zając (75 Pietrzak).
Górnik II: Kamiński – Jaszuk, Tymosiak, Świech, Sowa, Zuber, Klimkiewicz, Bujak, Budzyński, Pokrywka, Szpak.
Żółte kartki: K. Ostrowski (P) – Jaszuk, Zuber (G). Czerwone kartki: K. Ostrowski (POM, 45 min, za drugą żółtą) – Zuber (Górnik II, 60 min, za drugą żółtą), Jaszuk (Górnik II, 75 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Wojciech Rek (Lublin).
Widzów: 100.