Trenerzy często mówią, że wyniki meczów sparingowych nie mają wielkiego znaczenia. Dodają jednak, że lepiej, kiedy takie spotkania się wygrywa. Mimo poniedziałkowego remisu z Litwą (0:0) selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawała uspokajał kibiców. – Najważniejsza forma ma przyjść podczas turnieju we Francji – mówi Nawałka na portalu laczynaspilka.pl.
Po spotkaniu z Litwą szkoleniowiec biało-czerwonych przyznał, że Litwa gra podobnie do Irlandii, z którą zmierzymy się podczas zbliżającego się Euro. – Irlandczycy prezentują bardzo zbliżony styl. Piłkarze muszą być przygotowani na walkę od pierwszego gwizdka. Chcemy osiągnąć najlepszą dyspozycję podczas turnieju, mieliśmy jednak swoje okazje w poniedziałkowym meczu, ale Litwini bardzo ofiarnie się bronili i ostatecznie bramek nie było – dodaje trener Nawałka na portalu laczynaspilka.pl.
Selekcjoner reprezentacji Polski wyjaśnił także, że nietypowa pozycja Bartosza Kapustki w poniedziałkowym meczu (nominalny pomocnik zagrał na prawej obronie – red) to szukanie różnych wariantów gry. – Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Jego nominalna pozycja to pomoc. Tam spisywał się bardzo dobrze. Po to są jednak sparingi, żeby sprawdzić różne możliwości.
Przeciwko Litwie nie mógł zagrać Michał Pazdan, który dzień wcześniej podczas treningu zgłosił drobny uraz. Wszyscy mają jednak nadzieję, że to nic poważnego. Nadal nie podjęto również decyzji, kto będzie pierwszym bramkarzem naszej kadry. – Jeszcze nie zdecydowaliśmy. Najprawdopodobniej decyzja zapadnie tuż przed spotkaniem z Irlandią Północną. Najpierw poznają ją jednak bramkarze – przekonuje Nawałka na portalu laczynaspilka.pl.
Przypomnijmy, że Robert Lewandowski i jego koledzy rozpoczną zmagania we Francji 12 czerwca. Zmierzą się wówczas z Irlandią Północną. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18 w Nicei.