Fot. laczynaspilka.pl
Biało-czerwoni chcą zrehabilitować się za porażkę 1:2 z Holandią oraz godnie pożegnać z kibicami przed wylotem do Francji. Mecz z Litwą ma być okazją do tego, żeby strzelić kilka bramek, rozluźnić się i poprawić humory w przededniu najważniejszego turnieju czterolecia. Transmisję przeprowadzi TVP 1, a zawody rozpoczną się o godz. 18.
– Na pewno każdy z nas starał się w Gdańsku zagrać jak najlepiej i spełnić oczekiwania trenera. Popełniliśmy jednak błędy i przegraliśmy. Zdążyliśmy już przeanalizować spotkanie i wyciągnęliśmy wnioski. Myślę, że takie pomyłki w kolejnych starciach nam się nie przytrafią – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Krzysztof Mączyński.
W dzisiejszym meczu, podobnie jak przed czterema dniami, biało-czerwoni prawdopodobnie wystąpią w najsilniejszym możliwym zestawieniu. W podstawowej jedenastce powinien zagrać także Grzegorz Krychowiak, który ostatnio odpoczywał z powodu kontuzji.
– Z Grześkiem Krychowiakiem jest już wszystko w porządku. Cieszy mnie, że wrócił do pełnej dyspozycji. Mecz z Litwą to szansa dla wszystkich zawodników, którzy walczą o pozycję. Nie mamy jeszcze ustalonej jedenastki na mecz z Irlandią Północną. Wszyscy dalej rywalizują więc o pierwszy skład na EURO 2016 – stwierdził na konferencji selekcjoner Adam Nawałka, który po dzisiejszym spotkaniu ma podjąć decyzję, kto będzie numerem jeden we Francji. Do miana głównego faworyta wyrósł Wojciech Szczęsny, który przeciwko Oranje zaprezentował wyborną formę. Łukasz Fabiański nie składa jednak broni i niewykluczone, że dziś dostanie swoją szansę.
Po meczu z Litwą biało-czerwoni odlecą z lotniska Kraków-Balice do La Baule. Euro 2016 rozpocznie się w piątek. Polacy pierwsze spotkanie rozegrają w niedzielę. Ich rywalem będzie Irlandia Północna.
Fedor spodziewa się lania
– To ostatni sprawdzian Polski przed wyjazdem na EURO, więc z pewnością wasza reprezentacja będzie chciała zagrać swoją najlepszą piłkę. Chłopaki w szatni śmieją się, że dostaniemy straszne lanie i to w sumie dobrze, że z nami jest ten ostatni mecz, bo sobie postrzelacie (śmiech). Ja z kolei mówię odwrotnie, że to dziwny sparing, żeby grać z „drewniakami” przed wyjazdem (śmiech). Jeszcze ktoś przed wyjazdem niepotrzebnej kontuzji się nabawi – powiedział w rozmowie z laczynaspilka.pl Fedor Cernych przed poniedziałkowym spotkaniem reprezentacji Polski i Litwy.
Były zawodnik Górnika Łęczna doskonale pamięta ostatnie spotkanie przeciwko biało-czerwonym. Litwini przegrali, ale on pokazał się z dobrej strony i wypromował się na polskim rynku. – Z perspektywy wyniku było to całkiem niezłe spotkanie. Zagrałem może nie najlepszy mecz w reprezentacji, ale zaliczyłem asystę przy bramce na 1:0. Jak się okazało, to wystarczyło, żeby polskie kluby się mną zainteresowały. Po meczu dostałem kilka propozycji, a zdecydowałem się na grę w Górniku.