Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Politechnika Lubelska)
Podczas koncertu będzie zbiórka pieniędzy na leczenie 7-miesięcznego Frania Styły, u którego zdiagnozowano dystrofię mięśniową Duchenne’a. Koszt leczenia w Stanach Zjednoczonych to aż 16 milionów złotych.
We wtorek, 8 kwietnia, o godzinie 18 w Domu Kultury LSM w Lublinie, Zespół Pieśni i Tańca Politechniki Lubelskiej wystąpi pod hasłem „W tańcu rozkwitamy”. Będą tańce, pieśni i melodie ludowe z Krakowa, Rzeszowa, Kaszub, Podlasia, także tańce Krakowiaków Wschodnich, Lwowa i Starej Warszawy. Nie zabraknie także poloneza oraz kujawiaka z oberkiem.
Podczas koncertu prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na leczenie 7-miesięcznego Frania Styły z podlubelskiej Turki. To najmłodszy pacjent w Polsce, u którego zdiagnozowano dystrofię mięśniową Duchenne’a – śmiertelną chorobę, która w szybkim tempie odbiera mu zdolność poruszania się. Jedyną nadzieją jest kosztowna terapia genowa, która może zatrzymać postęp choroby. Koszt leczenia w Stanach Zjednoczonych „najdroższym lekiem świata” to aż 16 milionów złotych.
Na leczenie Frania zostanie też przekazany cały dochód z wydarzenia. – Kiedy usłyszeliśmy historię Frania, wiedzieliśmy, że musimy coś zrobić. Koncert „W tańcu rozkwitamy” to nasza wspólna inicjatywa. Zapraszamy wszystkie osoby o gorących sercach, które chcą pomóc – mówi Hanna Aleksandrowicz, choreograf Zespołu Pieśni i Tańca Politechniki Lubelskiej.
Więcej o zbiórce na stronie zbiórki na siepomaga.pl.
