

Decyzja o zawieszeniu notowań została podjęta wyłącznie ze względu na bezpieczeństwo obrotu, widzimy co dzieje się w ostatnich dniach, zmienność jest ogromna, dlatego „dmuchamy na zimne” – przekazuje zespół prasowy GPW, która w poniedziałek zawiesiła na godzinę notowania na wszystkich rynkach.

W poniedziałek, 7 kwietnia, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie ze względu na bezpieczeństwo obrotu zawiesiła notowania na wszystkich rynkach od godz. 15.15 do 16.15. Faza wznowienie notowań ciągłych nastąpi od 16.30.
Jak przekazał PAP zespół prasowy GPW, na decyzję o zawieszeniu notowań wpływ miała zmienność w ostatnich dniach na wszystkich światowych giełdach.
– Widzimy, co dzieje się w ostatnich dniach na całym świecie. Ta zmienność, ta dynamika zmian jest tak ogromna, że „dmuchamy na zimne” – przekazała GPW. Podkreślono, że decyzja została podjęta „tylko i wyłącznie ze względu na bezpieczeństwo”.
GPW Benchmark poinformowała, że również z uwagi na bezpieczeństwo obrotów wstrzymana została publikacja indeksów od 15.19 do 16.30.
– GPW informuje, że notowania (sesja) w dniu dzisiejszym ze względu na bezpieczeństwo obrotu zostaną zawieszone na wszystkich rynkach od godz. 15:15 do 16:15. Od godz. 16:15 do godz. 16:30 nastąpi faza przyjmowania zleceń i wznowienie notowań ciągłych od 16:30 – przekazała GPW w komunikatach operacyjnych.
Rano w poniedziałek GPW informowała o ogłoszeniu „Exceptional Market Conditions” (wyjątkowe warunki rynkowe – przyp. aut.) w sytuacji wystąpienia niezwykłej zmienności skutkującej uruchomieniem mechanizmów zmienności w odniesieniu do większości instrumentów finansowych.
W poniedziałek notowania na europejskich giełdach zaczęły się od poważnych spadków, co jest kontynuacją piątkowego trendu. Ten był efektem nałożonych przez USA dodatkowych ceł na produkty z większości państw świata. Wartość indexu DAX we Frankfurcie przez pewien czas spadała nawet o ponad 10 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Z czasem trend poprawił się nieco, ale utrzymywał się na poziomie około minus 7 proc. Z kolei CAC w Paryżu spadł o 6 proc., londyński FTSE250 - o 5 proc., a szwajcarski SMI notował spadki na poziomie ok. 7 proc.
WIG20 w poniedziałek rano spadał ok. 6 proc., od godz. 10.00 indeks stopniowo piął się w górę i przed godz. 13.00 zniżkował ok. 0,5 proc. Potem spadki znów się pogłębiły. Przed zawieszeniem notowań WIG20, który skupia 20 największych i najpłynniejszych spółek z Głównego Rynku GPW tracił ponad 2 proc. Z koli indeks WIG, czyli najstarszy indeks warszawskiego parkietu tracił ok. 2 proc.
O godz. 15.30 otworzyła się giełda w Nowym Jorku. Po otwarciu sesji DJI spadał o 3,3 proc., S&P 500 o 3,44 proc., Nasdaq Comp. zniżkował z kolei o blisko 4 proc.
Trwająca od końca ubiegłego tygodnia przecena na giełdach to efekt obaw związanych z polityką celną USA, a także prognozami amerykańskich banków inwestycyjnych dotyczącymi najbliższej przyszłości gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Komentując wydarzenia na światowych giełdach prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że dzięki cłom amerykańska gospodarka „rośnie w siłę”, a spadki na rynkach określił mianem lekarstwa podanego pacjentowi.
