Reprezentant Polski Euzebiusz Smolarek zgodnie z zapowiedziami rozpoczął treningi z liderem niemieckiej Bundesligi HSV Hamburg.
W efekcie w klubie pozostaje obecnie tylko dwóch zdrowych atakujących: Mladen Petrić i sprowadzony w lecie Marcus Berg. Kluczową sprawą będzie przygotowanie fizyczne Polaka, bo od kilku tygodni były zawodnik Feyenoordu pozostaje przecież bez klubu i oprócz zgrupowania "biało-czerwonych" ćwiczył jedynie indywidualnie.
Smolarek po nieudanych przygodach w Hiszpanii, gdzie nie przebił się do składu Racingu Santander, a także w Anglii (wypożyczenie do Boltonu zamiast na boisku spędził praktycznie na ławce rezerwowych i trybunach) chętnie wróciłby do Niemiec.
Przecież w barwach Borussi Dortmund w 81 spotkaniach zdobył 25 goli. Na oficjalnej stronie internetowej klubu z Hamburga ukazał się nawet krótki wywiad z 28-letnim piłkarzem.
- Najważniejsze, że jestem w formie i że nic mi nie dolega. Cieszę się, że jestem w HSV, a po kilku dniach treningów zobaczymy, jak potoczą się moje losy - mówi Smolarek dla oficjalnej strony internetowej lidera Bundesligi.
Jeżeli "Ebi" nie podpisze kontraktu z HSV to niewykluczone, że zgłosi się po niego inny niemiecki pierwszoligowiec - Hannover 96, gdzie występuje Jacek Krzynówek.