Dwie bramki Pawła Dulbasa zapewniły Gryfowi Gmina Zamość trzy punkty w niezwykle istotnym meczu ze Spartą Łabunie.
Spotkanie w Łabuniach miało olbrzymie znaczenie dla układu dolnej połowy tabeli. Obie drużyny walczą o utrzymanie i potrzebują punktów, jak ryby wody. W nieco lepszej sytuacji po wyjazdowym zwycięstwie w Wożucznie przed tygodniem była Sparta, której udało się nawet przeskoczyć Gryf w tabeli. Podopieczni Ireneusza Suchowierzcha nie potrafili jednak podtrzymać dobrej passy, przegrywając na własnym boisku 0:3.
Katem Sparty okazał się Paweł Dulbas, który jeszcze jesienią występował w Łabuniach. W zimowej przerwie przeniósł się jednak do Gryfa i dla tej ekipy strzela obecnie bramki.
W sobotę trafił dwa razy, a jedno trafienie dorzucił Daniel Waga. To dopiero pierwsze zwycięstwo chłopców Andrzeja Wachowicza w rundzie wiosennej. Ich sytuacja w tabeli nadal jest bardzo ciężka, ale udało się odrobić część strat do Włókniarza Frampol, który przegrał w Hrubieszowie.
Sparta Łabunie – Gryf Gmina Zamość 0:3 (0:1)
Bramki: Waga (44), Dulbas (60, 85).
Łabunie: Sowa – A. Wójcicki, Gulak (60 K. Wójcicki), Wolski, Pupiec (75 Żołyniak), Batorski, Maksymiec (75 Józefko), Szerafin (20 Juszczak), Kurzępa, Węgrzyn, Nowak.
Gryf: Szopa – Duda, Kobylas, Burak, Krystian Cebula (67 Głowacki), Dulbas, Goździuk, Bajan, Blonka,Pliżga, Waga (84 Bargieł).
Sędziował: Mariusz Słoboda.
Gdyby ten mecz rozgrywany był jesienią, trzeba byłoby uznać wynik za sensację. Zimą Pogoń Łaszczówka mocno się jednak wzmocniła i w rundzie rewanżowej spisuje się rewelacyjnie. Niemniej rozmiary zwycięstwa nad Ostoją były pewnego rodzaju niespodzianką.
– Jak się trenuje tak się gra. Jeżeli na zajęciach w środku tygodnia brakuje mi zawodników, to nie ma co się dziwić, że brakuje sił do grania i przegrywa się 1:6 – powiedział Jarosław Czarniecki, szkoleniowiec Ostoi.
– W pierwszej połowie pomagał nam wiatr, zastosowaliśmy wysoki pressing, szybko strzeliliśmy trzy bramki i mecz dobrze się dla nas ułożył. Po przerwie to przeciwnik grał z wiatrem. Gdy straciliśmy gola na 3:1 zrobiło się trochę nerwowo, ale zamknęliśmy się na własnej połowie i jakoś przetrwaliśmy tę nawałnicę. Później udało się skontrować, raz, drugi, trzeci i było po zawodach. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie, rywale nie mieli w tym meczu wiele do powiedzenia – dodał Paweł Babiarz, trener Pogoni.
Pogoń 96 Łaszczówka – Ostoja Skierbieszów 6:1 (3:0).
Bramki: Wasiołek (15), Muchowski (21), Krawczyk (27), Mruk (73), Hałasa (78), Kapuśniak (80) – Kierepka (53).
Pogoń: Berbecki – Hałasa, Szewczuk, Krawczyk, Zatorski (62 Kapuśniak), Rzeźnik, Łukowski (65 Kłoda), Wasiołek (82 Jeruzal), Cywka, Sikora (70 Legeżyński), Mruk.
Ostoja: Bratkiewicz – Maziarczyk, Grula, Kowalski (75 Kropornicki), Kusik, Pszeniak (65 Koziej), Kierepka, Wajdyk, Malec, Suski (46 Maruchniak), Jabłoński.
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Lider zrobił swoje. Wysokie zwycięstwo nad walczącym o utrzymanie Włókniarzem Frampol było obowiązkiem dla podopiecznych Marcina Nowaka. Przyjezdni dość długo się jednak bronili. Pierwszy gol w tym spotkaniu padł dopiero w 37 min.
Unia Hrubieszów – Włókniarz Frampol 5:0 (1:0)
Bramki: Borys (37), Fulara (53), Otręba (64), Oleszczuk (76), Garbacz (83).
Unia: Ryć (85 Haustow) – Borys, Fulara, Kamiński, Kawarski, Kondrat, Mosurets, Oleksiuk (72 Garbacz), Oleszczuk, Otręba, Wiejak (84 Szatan).
Włókniarz: Sawa – Antończak, Bielecki (75 Wnuk), Decyk (80 Szpot), Dyjach, Kawęcki, Kotwis (85 Kapica), Majkut, Myszak, D. Swatowski, R. Swatowski.
Sędziował: Konrad Kostrubała.
Rozpędzony Igros zatrzymany przez Olimpię Miączyn. Dwa ciosy zadane przez Tomasza Łypa były dla znakomicie spisujących się ostatnio podopiecznych Jacka Paszkiewicza, jak wiadro zimnej wody.
Olimpia EB Wojan Miączyn – Igros Krasnobród 2:0 (1:0)
Bramki: Łyp (37, 59).
Olimpia: Szczepaniak – Muda (90 Różniatowski), Adamczyk, Karpiuk, Markiewicz (74 Długosz), Mroczek (85 Lis), Kaczoruk, Chmiel, Łyko, Kołodziej (46 Jachorek), Łyp.
Igros: Wawrzusiszyn – Bartecki, Bartoń (62 Gozdek), Buczak, Grela, Kawka (78 A. Kostrubiec), Khnyżnyi, R. Kostrubiec, Mielniczek, Paszkiewicz, Ścirka.
Sędziował: Tomasz Lenard.
W meczu sąsiadów w tabeli Roztocze Szczebrzeszyn pokonało na wyjeździe Victorię Łukowa/Chmielek 2:1 i przeskoczyło ją w ligowej tabeli. Gospodarze, którzy od 27 min prowadzili 1:0 nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu. W końcówce gonienie wyniku utrudniła im czerwona kartka, którą obejrzał Łukasz Robak.
Victoria Łukowa/Chmielek – Roztocze Szczebrzeszyn 1:2 (1:1)
Bramki: Kukiełka (27) – Lipiec (34), Gałka (70).
Victoria: Dobromilski – Kukiełka, Grzywa, Późniak, Jonak, Karólak, Klecha (48 Szostak), Robak, Tworzewski (70 Grasza), Dorosz, Kłos.
Roztocze: Zdunek – Waga, Lipiec, Chałas, Wyrostkiewicz, Łagowiec, Paluch, Wróbel, K. Kornas (85 Orzechowski), Ł. Kornas, Gałka.
Czerwona kartka: Robak (Victoria) w 78 min za drugą żółtą kartkę.
Sędziował: Mariusz Szczurek.
Największa sensacja kolejki. Skazywana na pożarcie Sparta Wożuczyn urwała punkty faworyzowanemu Sokołowi Zwierzyniec. Dla podopiecznych Piotra Mroczki była to dopiero druga wygrana w sezonie. Decydującą bramkę w doliczonym czasie gry strzelił Daniel Sak.
Sokół Zwierzyniec – Sparta Wożuczyn 1:2 (1:0)
Bramki: Turczyn (32), Antoniuk (69), Sak (90+1).
Sokół: Paczos – Bielec, Borodziej, Brodalski, Czajka, Misiarz, Pietruszka (57 Lachowicz), Sirko, M. Świerczyński (65 Korkosz), A. Świerczyński, Turczyn.
Wożuczyn: Szmoniewski – Bartosz, Jurczyszyn, Mroczka, Pieprzowski, Piłat, Przytuła, Sak, Antoniuk, Sioma (63 Jakóbczak).
Sędziował: Jarosław Jasina.
Orion Dereźnia Solska także nie składa broni w walce u uniknięcie degradacji. Punkcik wywalczony na ciężkim terenie w Łaszczowie może okazać się kluczowy w końcowym rozrachunku.
Korona Łaszczów – Orion Dereźnia Solska 1:1 (0:0)
Bramki: Rój (61) – Błyskoń (73 samobójcza).
Korona: Fedyna – Szarowolec (65 Mikołajczuk), Brytan, Rogulski, Tyski, Nowak (61 Błyskoń), Stefanik, Martyniuk, Jamroż, Borowiak (56 Rój), Wawryca.
Orion: P. Borowski – Rękas, M. Kowalik, Skrzypek, B. Szabat (25 D. Maciocha), M. Borowski, Blicharz, Wilkos, Rudy (81 A. Maciocha), B. Kowalik (90 M. Maciocha), P. Szabat (46 Myszka).
Sędziował: Andrzej Swacha.
Grom Różaniec ponownie powiększył przewagę nad goniącym go Igrosem. Nie było jednak łatwo. W końcówce Huczwa Tyszowce była bliska wyrównania.
Huczwa Tyszowce – Grom Różaniec 2:3 (0:2)
Bramki: Ratyna (72), K. Maliszewski (84) – Przeszło (19), P. Wróbel (37), Rak (65).
Huczwa: Wojtaszek – Ozkavak, Lasota, Anioł, Orzechowski, Mazurkiewicz, Ratyna, Iwanicki (31 Sioma), Ziółkowski – Droździel (78 K. Maliszewski), P. Maliszewski.
Grom: Mazurek – D. Grasza, Krzyszkowski, Grelak, Mazur, Wojtowicz, Przeszło, P. Wróbel, Larwa, Kwiatkowski (67 Kaproń), Rak (78 Kapuśniak).
Sędziował: Marek Borowiński.
1. Unia 20 55 59-7
2. Grom 20 43 55-31
3. Igros 20 39 55-25
4. Roztocze 20 35 43-20
5. Victoria 20 35 33-24
6. Korona 20 35 41-31
7. Huczwa 20 32 36-29
8. Sokół 20 31 28-35
9. Ostoja 20 30 29-39
10. Olimpia 20 28 42-40
11. Pogoń 96 20 25 32-38
12. Włókniarz 20 20 26-45
13. Gryf 20 16 25-43
14. Orion 20 15 27-51
15. Łabunie 20 14 22-56
16. Wożuczyn 20 6 22-61
25-26 kwietnia: Sokół – Łabunie * Wożuczyn – Victoria * Roztocze – Korona * Orion – Huczwa * Grom – Igros * Olimpia – Unia * Włókniarz – Pogoń * Ostoja – Gryf.