(fot. DW)
W skróconym sezonie 2019/2020 najlepszym zespołem rozgrywek okazał się Gryf Gmina Zamość. Klub wywalczył na boisku promocję do czwartej ligi, a w 2021 roku obchodzić będzie 10-lecie istnienia. Celem będzie pozostanie na tym poziomie rozgrywek na dłużej
Przypomnijmy, że decyzją przedstawicieli wojewódzkich związków piłkarskich postanowiono zakończyć sezon 2019/2020 od trzeciej ligi aż po najniższe klasy rozgrywkowe. Ponadto, drużyny zajmujące pierwsze lokaty mogły się cieszyć z awansów. Nikt nie musiał się za to pogodzić ze spadkiem.
Najlepszym zespołem zamojskiej „okręgówki” okazał się więc zespół z Zawady. Drużyna trenera Romana Blonki w 14 meczach zgromadziła 37 punktów i wyprzedziła Grom Różaniec o trzy „oczka” zapewniając sobie awans na czwartoligowy szczebel co jest największym sukcesem w historii klubu założonego w 2011 roku.– Zaczynaliśmy od podstaw, a dziś w klubie funkcjonuje siedem grup. Stawiamy na szkolenie młodzieży, a niedawno otrzymaliśmy Brązowy Certyfikat w ramach Certyfikacji Szkółek Piłkarskich PZPN. – mówi Tomasz Bondyra, prezes Gryfa. – Widać więc, że klub na przestrzeni lat stale się rozwija i bardzo nas to cieszy – dodaje.
Trener Roman Blonka i jego podopieczni wykonali więc swoją pracę wzorowo, a następnie trzeba było odbyć rozmowy w celu nakreślenia przyszłości zespołu. I działacze również stanęli na wysokości zadania. A nie było ono wcale łatwe. Obecnie na obiekcie Gryfa trwają bowiem prace modernizacyjne dotyczące boiska – Do końca września nie będziemy mogli korzystać z naszego boiska na którym powstaje trybuna i maszty oświetleniowe. Dlatego musieliśmy znaleźć obiekt na którym przyjdzie nam rywalizować w czwartej lidze. Udało nam się osiągnąć wstępne porozumienie z Centrum Sportu w Szczebrzeszynie i w rundzie jesiennej swoje domowe mecze będziemy rozgrywać na boisku tamtejszego Roztocza – mówi prezes ekipy z Zawady.
Beniaminek kwestie formalne ma więc już dopięte i może myśleć o występach na czwartoligowym szczeblu. Jaki cel postawi sobie drużyna na najbliższy sezon? – Czekamy na decyzje dotyczące kształtu rozgrywek bo w tym sezonie czwarta liga może okazać się niezwykle liczna. Niemniej, chcemy sprostać wyzwaniu i zadomowić się w czwartej lidze na dłużej. Mam pełne zaufanie do trenera i zawodników, którzy wywalczyli historyczny awans. Oni zasłużyli na to by pokazać swoje umiejętności w lepszej lidze dlatego nie przewidujemy rewolucji kadrowej. Postaramy się o dwa, trzy wzmocnienia – interesują nas głównie młodzi perspektywiczni zawodnicy – kończy Bondyra.