Łada 1945 Biłgoraj w poniedziałek rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. Cel ekipy trenera Jarosława Czarnieckiego od początku sezonu pozostaje niezmienny i jest nim awans do Hummel IV Ligi
Łada już przed startem rozgrywek była uważana za głównego kandydata do awansu. Nawet pomimo faktu, że za rywali ma takie zespoły jak: Hetman Zamość, Huczwa Tyszowce, Igros Krasnobród, czy rewelacyjny beniaminek z Hrubieszowa. Mimo tak silnej obsady w najciekawszej lidze świata, ekipa z Biłgoraja od samego początku nie bała się głośno mówić o awansie.
Jesień w wykonaniu drużyny trenera Jarosława Czarnieckiego była rewelacyjna. Na 15 spotkań Łada wygrała trzynaście i dorzuciła do tego dwa remisy. Dzięki temu poza fotelem lidera z dorobkiem 41 punktów (na 45 możliwych) zespół z Biłgoraja jako jedyny w stawce może poszczycić się statusem niepokonanego. Pierwsza część sezonu mocno rozbudziła apetyty tamtejszych kibiców, którzy zresztą mocno wspierali swój zespół w każdym spotkaniu kiedy mieli do tego sposobność. Natomiast od poniedziałku Anton Alfimov i spółka wznowią treningi przed rundą rewanżową.
– Zaczynamy treningiem wprowadzającym, a w najbliższych dwóch tygodniach będziemy ćwiczyć trzy razy w tygodniu. W najbliższy weekend nie będziemy jeszcze grać sparingu, a pierwszy mecz kontrolny rozegramy w kolejną sobotę przeciwko czwartoligowej Świdniczance – mówi Jarosław Czarniecki, trener Łady.
– Bartłomiej Myszak ze względu na to, że dostał pracę w wojsku w Krakowie nie będzie mógł nas wiosną wspierać. Dodatkowo nie wiadoma jest kwestia Jakuba Kapuśniaka. Ten zawodnik studiuje w Rzeszowie i harmonogram zajęć uniemożliwia mu trenowanie w takim wymiarze by móc się liczyć w walce o pierwszy skład. Istnieje więc ryzyko, że Kuba nas opuści. Jest jeszcze jedno zapytanie o pewnego zawodnika, którego nazwiska nie zdradzę, ale myślę, że dojdziemy do porozumienia. Dodatkowo chciałbym dołączyć do zespołu dwóch zawodników z zespołu juniorów. Natomiast jeśli chodzi o ewentualne wzmocnienia z zewnątrz to rozmowy są prowadzone, a ich finał uzależniony od tego kto zimą nas opuści. Nie jest naszym celem tworzenie zbyt szerokiej kadry, 20-21 zawodników w pełni wystarczy. Jesień w naszym wykonaniu była udana więc nie planujemy rewolucji, ale jeśli przeprowadzimy transfery to takie z uwzględnieniem przyszłości i po to by stawać się lepszą drużyną. Czeka nas ciężka runda, ale chcemy ją zakończyć awansem – przekonuje szkoleniowiec Łady.
Z kim jeszcze lider zamojskiej klasy okręgowej zagra przed startem rundy rewanżowej? – Po meczu ze Świdniczanką zmierzymy się z Huczwą Tyszowce, Gromem Różaniec, KS Cisowianką Drzewce, Gryfem Gmina Zamość, Olimpią Miączyn i Tanwią Majdan Stary. Musimy robić swoje, mocno trenować i to powinno nam pozwolić wygrać ligę – zdradza trener lidera.