

W środę rozpoczęła się 21. kolejka zamojskiej klasy okręgowej. W Tyszowcach tamtejsze Huczwa pokonała BKS Bodaczów, a w meczu dwóch zespołów z dołu tabeli Kryształ Werbkowice podzielił się punktami z Olimpią Miączyn

W poprzedniej kolejce Huczwa wysoko ograła Olimpię Miączyn, a BKS Bodaczów zdobył trzy punkty w Sitnie. Dlatego w środowe popołudnie w Tyszowcach oba zespoły celowały w kolejne zwycięstwo.
Spotkanie świetnie zaczęło się dla miejscowych, bo już w 16 minucie do siatki ekipy z Bodaczowa trafił Łukasz Stec. Trzy minuty później był jednak remis po tym jak piłkę do siatki skierował Damian Dołba. Na kolejnego gola trzeba było poczekać do końcówki pierwszej połowy. W 42 minucie sędzia podyktował rzut wolny tuż zza linii pola karnego BKS. Do piłki podszedł Damian Ziółkowski i precyzyjnym strzałem lewą nogą pokonał Jakuba Grzędę.
W drugiej połowie było równie ciekawie. Tuż po upływie godziny gry drugiego gola dla zespołu trenera Sebastiana Luterka zdobył Dołba. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa, bo 120 sekund później na 3:2 trafił Michał Szwanc. Natomiast kropkę nad i postawił w 71 minucie Ziółkowski wykorzystując z dużą pewnością rzut karny i Huczwa po raz drugi z rzędu mogła się cieszyć z wygranej na swoim stadionie.
Huczwa Tyszowce – BKS Bodaczów 4:2 (2:1)
Bramki: Stec (16), Ziółkowski (42, 71), Szwanc (63) – Dołba (19, 61).
Huczwa: Szewc – Dworak, Gacki (86 Radom), Kurzępa, Lis, Materna, D. Okalski, Stec, Szwanc, Torba (80 Karpiuk), Ziółkowski (84 Nagaj).
BKS: Grzęda – Baran, A. Cymerman, P. Cymerman, Dołba, Kić, Krzywonos (46 Klimkiewicz), Kurzawa (56 Mielnik), Magryta (46 Bubiłek), Woźniak (84 Golec), Zwolak.
Czerwona kartka: Zwolak (77-za dwie żółte).
Sędziował: Tucki.
Drugim meczem, który otwierał wielkanocną kolejkę z „najciekawszej lidze świata” było starcie Kryształu Werbkowice z Olimpią Miączyn. Gospodarze, którzy wiosną pod wodzą trenera Zbigniewa Wójcika zostali kompletnie odmienieni mieli chrapkę na wygraną, a co za tym idzie zmniejszenie pokaźnej, bo aż dziewięciopunktowej straty do zespołu z Miączyna.
Dla obu ekip wynik tego spotkania może okazać się kluczowy w końcowym rozrachunku dlatego na boisku działo się wiele. Spotkanie świetnie zaczęło się dla gości. W 12 minucie pierwszego gola dla przyjezdnych zdobył Mateusz Wróbel, a 10 minut później zrobił to po raz kolejny.
Kryształ znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, ale jego zawodnicy się nie poddali. W 38 minucie bramkę kontaktową zdobył Karol Lis, a tuż przed przerwą do remisu doprowadził Adrian Wołoch. W drugiej połowie bramki już nie padły i spotkanie zakończyło się podziałem punktów, z którego żadna z ekip nie może być zapewne zadowolona.
Kryształ Werbkowice – Olimpia Miączyn 2:2 (2:2)
Bramki: Lis (38), Wołoch (43) – Wróbel (12, 22).
Kryształ: Stachyra – Góra (84 Domański), Kaczoruk, Kucharczuk, Lis (69 Berdzik), Michalak, Reszczyński, Sas, Starushkevych, Ślusarz, Wołoch.
Olimpia: Ochal – Gęśla, Janicki (67 Znaniecki), Kołdej, D. Muzyczka, Nowak, Oszust, Pieczykolan, Podgórski, Wietrzyk, Wróbel.
Sędziował: Kudelski.
