Robert Nowakowski nie będzie już bronił barw puławskich Azotów.
Popularny „Kosa” długo negocjował warunki nowego kontraktu z prezesem Azotów Jerzym Witaszkiem. Jak widać, obie strony nie chciały ustąpić i do porozumienia nie doszło. – Nie przedłużyłem umowy, więc postanowiłem zakończyć sportową karierę – mówi Robert Nowakowski. – Szkoda rozstawać się z Azotami, ale cóż, takie jest życie. Teraz przede mną nowe wyzwanie, będę chciał wprowadzić mój nowy klub do ekstraklasy. – Z naszej strony zrobiliśmy wszystko by Robert Nowakowski został – twierdzi prezes puławian Jerzy Witaszek.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec osłabień. Maciej Sieczkowski, zmiennik Nowakowskiego na lewym skrzydle, obrał kierunek na I-ligową Politechnikę Radom. – Lada dzień wszystko powinno się rozstrzygnąć. Czekam na zgodę Azotów na odejście – wyjaśnia Sieczkowski. Z zamiarem zmiany barw klubowych nosi się także inny wychowanek klubu z Puław Krzysztof Tylutki, który czyni starania o przejście do AZS AWF Warszawa. Z kolei brat Krzysztofa, Kamil, przymierza się do zakończenia sportowej kariery. – Do czasu skompletowania składu na nowy sezon nie zezwolimy na odejście graczy do innych klubów – dodaje prezes puławskiego klubu.
Azoty są zainteresowane pozyskaniem doświadczonego rozgrywającego Wisły Płock Tomasza Malesy (32 lata). Klub prowadził już rozmowy w tej sprawie. – Można powiedzieć, że jesteśmy bliżej niż dalej. W grę wchodziłby nawet dwuletni kontrakt – tłumaczy Malesa.
Gdyby udało się sfinalizować ten transfer, Melasa byłby już piątym nowym graczem w kadrze trenera Giennadija Kamielina. Do tej pory do Azotów przyszli skrzydłowy Dmitryj Afanasjev, rozgrywający Tomasz Pomiankiewicz, obrotowy Mateusz Kus i bramkarz Marek Długosz.