ROZMOWA Z Andrzejem Chmielewskim, trenerem piłkarzy ręcznych I-ligowego AZS AWF Biała Podlaska
Pierwszą rundę AZS zakończył na ostatnim miejscu w tabeli, mając na koncie pięć punktów. Z 13 spotkań bialczanie wygrali dwa, jedno zremisowali i 10 przegrali.
• Nie takiego wyniku pan oczekiwał?
– Myślę, że wszyscy odpowiemy na to pytanie twierdząco. Złożyło się na to kilka czynników. Pierwszym jest brak doświadczenia. Przyszło kilku nowych zawodników, potrzebują ogrania. Mamy podstawową siódemkę, która nadaje rytm naszej grze. Jeśli któremuś z tych graczy przytrafi się kontuzja, wtedy, jak to było ostatnio z Michałem Kieruczenko, Piotrem Pezdą i Mateuszem Antolakiem, mamy problem. Wspomniana trójka, oprócz gry w ataku, również broniła. Kiedy ich zabrakło, mieliśmy kłopoty. Zauważmy, że aż siedem meczów rozegraliśmy bez tych trzech podstawowych zawodników. Kieruczenko już nie zagra w tym sezonie, pozostali powrócili do drużyny.
• Zespół został dobrze przygotowany do sezonu?
– Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Zawodnicy wytrzymywali kondycyjnie trudy spotkań. W meczach o stawkę brakowało nam zwykłego sportowego szczęścia. Pięć spotkań przegraliśmy dość pechowo, tylko jedną bramką. Kolejne dwa różnicą dwóch trafień. Co ciekawe, w tych meczach to rywale musieli nas gonić.
• Celem rundy rewanżowej będzie opuszczenie przez pana podopiecznych ostatniego, spadkowego miejsca w tabeli. To wymagające zadanie, ale chyba też bardzo realne?
– Straty są niewielkie i możliwe do odrobienia. Wyprzedzający nas trzynasty Control Tarnów i dwunasta Olimpia Piekary Śląskie mają tylko punkt więcej. Jedenasty ASPR Zawadzkie uzbierał dziewięć oczek, a sklasyfikowany lokatę wyżej AZS UŁPŁ Łódź ma na koncie 10 punktów. Jeżeli w rundzie rewanżowej omijać nas będą urazy i kontuzje, to jesteśmy w stanie walczyć o utrzymanie w I lidze. Nikt w klubie, ani w Białej Podlaskiej nie wyobraża sobie, abyśmy od nowego sezonu grali w II lidze.
• Pojawią się w zimowej przerwie nowi zawodnicy w AZS?
– Przydałby nam się uniwersalny rozgrywający, potrafiący zagrać na środku i obu połówkach. Niewykluczone, że takiego zawodnika uda się nam pozyskać.
Rozmawiał Jarosław Czępiński