Szczypiorniści Azotów kontynuują zwycięską passę. Po wygranej przed tygodniem w Kwidzynie, w sobotę pokonali 25:20 Warmię Olsztyn. Zwycięstwa nie umniejsza fakt, że goście przeżywają kłopoty kadrowe. Pierwszy raz po kontuzji wystąpił w puławskim zespole lewoskrzydłowy Wojciech Zydroń.
Nie w pełni zdrowi byli także Daniel Żółtak i Damian Moszczyński. Gospodarze nie mogli jeszcze skorzystać z reprezentacyjnego bramkarza Piotra Wyszomirskiego.
Miejscowi podeszli w pełni skoncentrowani do rywalizacji z zajmującą ostatnią pozycję Warmią. Jednak to goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie po golach Mateusza Jankowskiego (1:0 i 2:1). Po kwadransie i trafieniach Piotra Masłowskiego, Mateusza Kusa i Wojciecha Zydronia Azoty odskoczyły na pięć bramek (8:3).
Potem nastąpił, dość zaskakujący, trwający aż osiem minut, przestój strzelecki. Kolejnego gola, na 9:5, rzucił dopiero Michał Szyba. Pod koniec pierwszej odsłony wszystko wróciło do normy. Ostatnie trafienie zaliczył w końcowych sekundach Dimitrij Zinczuk.
Przez całe spotkanie gospodarze bardzo dobrze prezentowali się w obronie. Z dobrej strony pokazał się także bramkarz Maciej Stęczniewski, który obronił trzy rzuty karne i miał wiele udanych interwencji.
– Swoją dobrą postawą Maciek pomógł nam zbudować bezpieczna przewagę – zaznacza Michał Szyba, najskuteczniejszy zawodnik Azotów. – Nawet przez chwilę nasze zwycięstwo nie było zagrożone.
– " Stenia” dał nam w defensywie niezłe wsparcie, bronił kapitalnie – dodaje skrzydłowy Michał Bałwas.
– Przeżywamy kłopoty kadrowe – przyznaje reprezentant kraju Danel Żółtak.
– Dlatego na niewiele mogliśmy sobie pozwolić w meczu z Azotami. Drużyna z Puław była od nas lepsza. Przez całe spotkanie goniliśmy wynik. Nie najlepiej tez było z naszą skutecznością. Z drugiej strony, bardzo dobre spotkanie rozegrał bramkarz Azotów, doświadczony Maciej Stęczniewski.
Azoty Puławy – Warmia Anders-Group Społem Olsztyn 25:20 (12:7)
Azoty: Stęczniewski, Gładysz – Szyba 7, Zinczuk 4, Płaczkowski 3, Masłowski 3, Zydroń 2, Bałwas 1, Tylutki 1, Łyżwa 1, Kus 1, Witkowski 1, Gowin 1, Afanasjev. Kary: 8 minut.
Warmia: Kotliński, Sokołowski – Bartczak 7, Malewski 3, Moszczyński 2, Jankowski 2, Garbacewicz 2, Krawczyk 2, Rumniak 1, Swat 1, Wuszter, Żółtak, Ćwikliński. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Marek Góralczyk (Świętochłowice), Grzegorz Młyński (Zwoleń). Widzów: 700.