Po dziesięciu dniach przerwy puławianie znowu wybiegną na ligowe parkiety. Tym razem drużyna trenera Marcina Kurowskiego wystąpi na trudnym terenie, w hali Chrobrego. – Jedziemy po wygraną – zapowiada rozgrywający Michał Szyba.
Puławianie jako pierwsi w rozgrywkach odebrali punkt faworytowi i w tym sezonie nadal są niepokonani. Dziś spróbują podtrzymać dobrą passę, choć na parkiecie Chrobrego zawsze grało im się ciężko.
– Na szczęście w poprzednim sezonie, w końcu zdołaliśmy się przełamać. Najpierw wygraliśmy w części zasadniczej, a później w play-off. Na to samo liczymy w sobotę – dodał Szyba, wracający do formy po problemach zdrowotnych.
– Jesteśmy dobrze przygotowani pod kątem tego przeciwnika. Na pewno będzie ciężko, ale liczymy na punkty – dodał Grzegorz Gowin.
Azoty solidnie pracowały przed starciem w Głogowie. Na ostatni mecz Chrobrego z Nielbą Wągrowiec pojechał trener Marcin Kurowski.
– Oglądaliśmy kasetę z tego spotkania oraz nagranie z meczu z Warmią Olsztyn – tłumaczy Gowin. – Rywale grają obronę i atak tak samo, jak wcześniej robił to MMTS Kwidzyn. Ale to nic dziwnego, bo przecież w Głogowie pracuje były trener MMTS. Na pewno nie zaskoczy nas ustawienie 4-2 i 6-0 w defensywie.
Przyjście Zbigniewa Markuszewskiego z Kwidzyna, odmieniło zespół Chrobrego. Już teraz widać rękę i styl nowego szkoleniowca.
– Dwa lata mam na zbudowanie drużyny – tłumaczy Zbigniew Markuszewski. – Na razie wyniki są bardzo dobre. Wygraliśmy cztery mecze, przegraliśmy tylko z Orlenem. Po cichu liczyłem na taki dorobek. Z Azotami też liczymy na zdobycz punktową – twierdzi.
– Z pewnością wynik będzie oscylował wokół remisu. Jednak ostatnio pracowaliśmy nad poprawieniem skuteczności i chcemy przywieźć z Głogowa dwa punkty – podkreśla Piotr Dropek, drugi trener Azotów.