Zawodniczki SPR Lublin łatwo poradziły sobie w niedzielę z Politechniką Koszalin, wygrywając na parkiecie rywalek 38:32
Przyjezdne ani razu nie przegrywały, a poza wynikiem 0:0 tylko raz był remis – 3:3 w siódmej minucie spotkania. Kolejne fragmenty to dominacja wielokrotnych mistrzyń Polski, które mogły liczyć na wracające po kontuzjach: Alinę Wojtas i Kristinę Repelewską. Ta pierwsza do przerwy zdobyła siedem bramek, a "Krista” dołożyła dwie kolejne i SPR prowadziło pewnie 17:11.
Jeżeli po zmianie stron gospodynie miały, jakiekolwiek nadzieje na nawiązanie walki to lublinianki szybko wybiły im to z głów. Po siedmiu minutach drugiej odsłony szczypiornistki trenera Jankowskiego miały w zapasie aż 10 trafień (13:23). I do końca meczu pilnowały bezpiecznej przewagi.
Na kwadrans przed końcową syreną Politechnika zbliżyła się na pięć bramek (22:27), ale przyjezdne szybko zareagowały. Małgorzata Stasiak, Małgorzata Małek i Repelewska zdobyły po jednym golu i SPR znowu odzyskało solidną zaliczkę. W końcówce na parkiecie przebywały już zmienniczki.
Szansę gry dostały rezerwowe skrzydłowe: Karolina Konsur i Katarzyna Wojdat, a na pakiecie pojawiła się też 18-letnia Katarzyna Jarosz. Lublinianki dodatkowo nie były już tak aktywne w obronie i przeciwniczki uratowały twarz.
Dzięki wygranej SPR ma nadal pięć punktów przewagi nad Vistalem Łączpolem Gdynia i osiem nad trzecim Zagłębiem Lubin. Druga z ekip rozegrała jednak jeden mecz mniej, a zaległości odrobi 20 lutego w starciu ze Startem Elbląg.
AZS Politechnika Koszalin – SPR Lublin 32:38 (11:17)
Politechnika: Szywerska, Piechnik – Matuszczyk 8, Kobyłecka 5, Lisewska 4, Bilenia 4, Odrowska 4, Koprowska 3, Dąbrowska 3, Muchocka 1, Chmiel. Kary: 2 minuty.
SPR: Gawlik, Czarna, Baranowska – Wojtas12, Małek5, Majerek 5, Wilczek 5, Repelewska 5, Kocela 3, Wojdat 1, Jarosz, Konsur. Kary: 10 minut.