W niedzielę szczypiornistki SPR Lublin wyjadą na obóz do Kościerzyny. Do autokaru wsiądzie zaledwie czternaście zawodniczek, wśród nich trzy bramkarki.
W kadrze zabraknie m.in. nowego nabytku SPR – Nataszy Damjanović. Serbka zerwała więzadła w kolanie i prawdopodobnie już w tym sezonie nie pojawi się na parkiecie.
– To była niegroźna sytuacja. Natasza oddawała rzut i źle spadła na nogę – tłumaczy szkoleniowiec, któremu humor poprawiły trochę wiadomości od Sabiny Włodek i Alesii Mihdaliovej. Rehabilitacja obu szczypiornistek przebiega zgodnie z planem i niedługo powinny wrócić na boisko.
– Do zdrowia wraca również Olga Figiel, która dostała zgodę na wyjazd z zespołem na obóz. Oczywiście będzie trenować inaczej, niż inne zawodniczki – zaznacza Gościński.
W Kościerzynie lublinianki będą przebywać przez dwa tygodnie. Sztab szkoleniowy zaplanował swoim podopiecznym dużo zajęć na siłowni i w terenie.
– Nie zabraknie również ćwiczeń z piłkami. Ze względu na okrojony skład będziemy zmuszeni skupić się na technice indywidualnej – dodaje trener. Podczas obozu SPR rozegra kilka sparingów. 6 i 7 sierpnia weźmie udział w turnieju w Elblągu, gdzie wystąpią jeszcze dwa zespoły miejscowego Startu oraz Sambor Tczew. Natomiast 11 sierpnia lublinianki zagrają z niemieckim VfL Oldenburg.
Mistrzynie Polski do Lublina wrócą 14 sierpnia, a już trzy dni później w hali Globus zostanie rozegrany sparing z jedną z ekip rosyjskich. Wciąż nie wiadomo, gdzie odbędzie się turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń. Wprawdzie ostateczny termin składania dokumentów minął w środę, ale klub poprosił EHF o jeszcze tydzień czasu do namysłu.