ROZMOWA z Małgorzatą Majerek, skrzydłową SPR Lublin.
– Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Chyba piątkowe zwycięstwo za bardzo nas rozluźniło. Wyszłyśmy na parkiet zdekoncentrowane, co Politechnika bezlitośnie wykorzystała.
• W drugiej części sobotniego meczu nie było już wątpliwości, kto jest lepszy...
– W przerwie powiedziałyśmy sobie, że musimy odskoczyć rywalkom. Chciałyśmy uniknąć nerwowej końcówki. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był w naszym wykonaniu perfekcyjny. Chodzi mi tu zwłaszcza o obronę, to dzięki niej wyprowadziliśmy tyle kontrataków.
• Czy wasza półfinałowa rywalizacja zakończy się już w piątek?
– Bardzo chciałybyśmy w piątek postawić kropkę nad "i”. Obiekt w Koszalinie to bardzo "gorący” teren, dlatego jestem przekonana, że nie będzie nam łatwo o zwycięstwo. Ten mecz pokaże, czy jesteśmy w stanie wygrywać ważne i trudne mecze. Jedno jest pewne, musimy wyjść na boisko bardziej skoncentrowane niż w sobotę.