- Widać, że potrzebujemy czasu na zgranie drużyny. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w spotkaniu z gospodarzami MMTS Kwidzyn. Skoncentrowaliśmy się na grze w obronie - mówi Marcin Kurowski, trener Azotów Puławy.
– Patrząc na całość naszego występu nie było źle. W meczu z Nielbą problemy mieliśmy z obroną i rozegraniem. Widać, że potrzebujemy czasu na zgranie drużyny. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w spotkaniu z gospodarzami MMTS Kwidzyn. Skoncentrowaliśmy się na grze w obronie. Wyglądało to dobrze. Ćwiczyliśmy kilka wariantów: od płaskiej 6-0, po ustawienie 5-1, aż do wysokiej obrony 3-2-1. Dobrze też funkcjonowały nasze szybkie kontry. To przełożyło się na przekonujący wynik.
• Nie udało się wam wygrać z Pogonią Szczecin, beniaminkiem superligi?
– Był to nasz ostatni mecz. Graliśmy go po 45 minutach odpoczynku. Szczególnie było to widać u naszych rozgrywających. Krzysztof Tylutki i Krzysztof Łyżwa byli zmęczeni, nie mieli zmienników. Dima Zinczuk i Piotrek Masłowski zostali w domu. Stąd wynik do przerwy był bardzo wysoki na naszą niekorzyść (6:18).
• Dobrze zaprezentował się lewoskrzydłowy Przemysław Krajewski. Nabytek z Nielby Wągrowiec był najskuteczniejszy, rzucił 21 bramek, w tym 12 MMTS Kwidzyn…
– Przemek pokazał, że niebawem będzie pukał do reprezentacji narodowej. My cieszymy się z jego dobrej dyspozycji.
• Na tej pozycji grał też Tomasz Kula. Będzie też Michał Bałwas, który dochodzi do zdrowia po zabiegu usunięcia wyrostka. W takiej sytuacji kompletowanie kadry zostało już chyba zakończone?
– Rozglądaliśmy się jeszcze za rozgrywającym. W związku z dołączeniem do zespołu Kuli, po rozstaniu z Artiomem Juravliovem, nie planujemy nowych transferów.
• Nieźle zagrali też bramkarze?
– Każdy z nich grał po 20 minut, w każdym z meczów. Spotkanie z Nielbą rozpoczął Maciej Stęczniewski, z Kwidzynem Sebastian Sokołowski, a z Pogonią Rafał Grzybowski. Między nimi zapowiada się ciekawa rywalizacja.
• Od poniedziałku do zespołu dołączą już Michał Bałwas i Dmytro Zinczuk…
– Obaj mają zacząć pracować na pełnych obrotach. Myślę, że w kolejnych meczach kontrolnych będę mógł już z nich skorzystać.
• Jaki jest plan kolejnych gier kontrolnych?
– W najbliższą środę zagramy w Płocku z Orlenem Wisłą. 14 sierpnia zmierzymy się u siebie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Od 16 do 19 sierpnia weźmiemy udział w międzynarodowym turnieju w Dzierżoniowie.
Masłowski wraca do zajęć
– To sprawa przeciążeniowa – tłumaczy szczypiornista. – Od kilku dni bolało mnie prawe kolano. Nie było sensu ryzykować niepotrzebnego, poważniejszego urazu. Wspólnie z trenerem Marcinem Kurowskim zdecydowaliśmy, że odpocznę od zajęć. Dostałem trzy dni wolnego. Z kolanem już wszystko w porządku – mówił w niedzielę zawodnik. – W poniedziałek wracam do zajęć z zespołem – dodaje Masłowski.