Podopieczni trenera Ryszarda Skutnika okazali się lepsi od Nielby Wągrowiec zwyciężając 29:24
Gospodarzy interesowały wyłącznie dwa punkty z kilku powodów. Wczorajszy mecz był debiutem na trenerskiej ławce Azotów doświadczonego Ryszarda Skutnika. Ponadto, miejscowi jako jedyna ekipa superligi, w bieżących rozgrywkach nie zaznali jeszcze smaku wygranej.
Na ich koncie były zaledwie dwa remisy. Debiutantami byli również sędziowie z Hiszpanii. W ramach współpracy Związku Piłki Ręcznej w Polsce i federacji z Hiszpanii, trwa wymiana arbitrów między obydwoma krajami.
Kibice zastanawiali się czym zaskoczy ich nowy opiekun. Trener Skutnik nie kazał długo czekać na nowe rozwiązania. I tak w wyjściowej siódemce pojawił się bramkarz Sebastian Zapora. Były twórca brązowego medalu ze Stalą Mielec zdecydował się też na grę Piotrem Masłowskim. Piłkarz miał swój dzień i co chwila trafiał do bramki przyjezdnych.
W 26 minucie popularny "Masło” wyprowadził Azoty na dwie bramki przewagi (11:9). Puławianie, w końcu, zaczęli grać kombinacyjnie. Więcej wykorzystywali skrzydłowych. Na parkiecie pojawiali się również nominalni zmiennicy. Oprócz Zapory grał Adam Skrabania. Skrzydłowy wykończył szybką kontrę w końcówce pierwszej odsłony dając jednobramkowe prowadzenie 15:14.
Co ciekawe, w grze czwartej drużyny ubiegłego sezonu widać było nowości. Jedną z nich były wyjścia do kontry puławskiego "olbrzyma” Nikoli Prce. W drugiej połowie z bardzo dobrej strony pokazał się bramkarz Vadim Bogdanov, który bronił nawet rzuty karne.
- Wygrana cieszy. Mamy nadzieję, że teraz rozpoczniemy marsz w górę tabeli - powiedział najskuteczniejszy w Azotach Piotr Masłowski.
Azoty Puławy - Nielba Wągrowiec 29:24 (15:14)
Azoty: Zapora, Bogdanov, Rasimas - Kus 4, Skrabania 2, Tarabochia 1, R. Przybylski 3, Grzelak, Masłowski 9, Krajewski 2, Savić 1, Prce 5, Sobol 2. Kary: 16 minut. Dyskwalifikacja: Paweł Grzelak w 44 min, z gradacji kar.
Nielba: Konczewski - Smoliński 3, Barzenkow 5, Gąsiorek, Świerad 6, M. Przybylski 3, Gregor, Tarcijonas 3, Pawlaczyk, Tórz 3, Biniewski 1. Kary: 2 minuty.
Sędziowali: Andres Rosendo Lopez, Sergio Rodriguez Estevez (obaj Hiszpania). Widzów: 700.