Po kilkunastu dniach treningów w Lublinie mistrzynie Polski przeniosły się do Kościerzyny. Kaszubskie zgrupowanie ekipa trenera Grzegorza Gościńskiego potrwa do 5 sierpnia. Na zakończenie obozu nasze zawodniczki sprawdzą formę w meczu z Politechniką Koszalińską.
Zabrakło natomiast rehabilitującej się po zabiegu kolana Małgorzaty Roli. Brakuje także Doroty Malczewskiej, która jeszcze nie rozpoczęła przygotowań oraz Katarzyny Duran, która wróci do drużyny po rozpoczęciu ligowej rywalizacji. – Bardzo wątpliwe, aby na obóz dojechały jeszcze jakieś nowe zawodniczki, choć rozglądamy się za wzmocnieniami – przyznaje prezes SPR Andrzej Wilczek.
Niewykluczone jednak, że stan osobowy SPR może powiększyć się wkrótce o... Alesię Migdaliową. W sprawie utalentowanej rozgrywającej nastąpił kolejny, nieoczekiwany zwrot akcji. Przypomnijmy, że Białorusinka zdecydowała się przenieść do Lublina ze Startu Elbląg. Podpisała kontrakt z SPR, po czym niespodziewanie zapałała miłością do poprzedniego klubu. Mimo ważnej umowy nie zamierzała stawić się w SPR. Sprawą jej przynależności klubowej zajął się Związek Piłki Ręcznej, który potwierdził prawo lubelskiego klubu do zawodniczki. Teraz piłkarka znów zmieniła zdanie i chce grać dla SPR.
– Coś drgnęło w tej sprawie – przyznaje Andrzej Wilczek. – Trwają ostatnie rozmowy i wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku – dodaje szef SPR. Nieoficjalnie wiadomo, że piłkarka będzie grać w SPR, o ile uda jej się ściągnąć do Lublina najbliższą rodzinę. Tutaj jednak na przeszkodzie stoją trudności przy załatwianiu kwestii wizowych.