Mistrzynie Polski musiały się mocno napracować na trzecie ligowe zwycięstwo. Już w piątek MKS Perła wygrała na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce 28:24. Lublinianki przegrywały do przerwy, ale po zmianie stron spisały się zdecydowanie lepiej.
Pierwsza połowa to zacięta walka, ale z lekkim wskazaniem na gospodynie. Pierwsze dwie bramki rzuciły przyjezdne jednak szybko na tablicy wyników pojawił się wynik 4:4. Później coraz odważniej poczynały sobie zawodniczki KPR. W 23 minucie brązowe medalistki poprzednich rozgrywek wyszły na pierwsze prowadzenie – 10:9.
Później odskoczyła nawet na trzy trafienia. Na szczęście w samej końcówce podopieczne Kima Rasmussena wzięły się w garść i na przerwę schodziły tracą do rywalek „tylko” jedną bramkę. (14:13).
Po zmianie stron nadal żaden z zespołów nie odpuszczał. W 40 minucie Jaqueline Anastacio dała ekipie z Lublina prowadzenie 17:16. I od tego momentu zawody przebiegały już pod dyktando mistrzyń Polski.
Niedługo później Patrycja Królikowska podwyższyła na 19:17, a kluczowy okazał się kolejny fragment zawodów, bo MKS odskoczył na 24:20. I było już jasne, że wszystkie punkty pojadą do Lublina. Ostatecznie podopieczne trenera Rasmussena pokonały KPR 28:24.
KPR Gminy Kobierzyce – MKS Perła Lublin 24:28 (14:13)
KPR: Kowalczyk, Zima – Jakubowska 6, Wiertelak 4, Koprowska 3, Despodovska 3, Kucharska 3, Tomczyk 2, Janas 1, Ważna 1, Ivanović 1, Buklarewicz, Michalak, Wicik, Kuriata.
MKS Perła: Razum, Gawlik – Anastacio 8, Gęga 4, Rosiak 4, Szarawaga 2, Królikowska 2, Nosek 2, Balsam 1, Tatar, Gadzina.