MKS FunFloor zgodnie z planem rozpoczął sezon 2024/2025 od wysokiego zwycięstwa. Lublinianki nie dały rywalkom z Kalisza żadnych szans. Ostatecznie pokonały Energę Szczypiorno 34:17.
W pierwszej kolejce zespół z Kalisza przegrał w Lubinie 14:35. W drugiej serii gier też nie miał łatwego zadania, bo tym razem czekało go domowe starcie z lubliniankami. O niespodziance nikt nie myślał, raczej o tym, jak wysoko wygrają przyjezdne.
Od pierwszego gwizdka spotkanie toczyło się dokładnie tak, jak wszyscy się spodziewali. Zanim minęło 10 minut na tablicy wyników pojawił się rezultat 2:6. W kolejnych fragmentach przewaga rosła i rosła. Po 19 minutach sięgnęła 10 bramek (4:14). Do końca pierwszej części spotkania gospodynie jeszcze trzy razy rzucały do bramki rywalek. Podopieczne trener Edyty Majdzińskiej zaliczyły za to sześć trafień i do szatni obie ekipy schodziły przy wysokim prowadzeniu MKS FunFloor 20:7.
Druga połowa? Po ośmiu minutach gry zrobiło się już 25:9. A kiedy do końca meczu pozostawało tylko 10 minut ekipa z Lublina była prawie 20 bramek na plusie (30:11).
Później przyjezdne nieco spoczęły na laurach i w końcówce Energa Szczypiorno nieco zmniejszyła rozmiary porażki. Końcówkę miejscowe nawet wygrały 6:4. Ostatecznie zgodnie z planem punkty pojechały jednak do Lublina, a Magda Balsam i jej koleżanki rozpoczęły nowy sezon od pewnego zwycięstwa.
– Na pewno nie mogliśmy się doczekać, żeby zacząć ten sezon, okres przygotowawczy był bardzo długi. Cieszę się, że te zawody były w stylu lekko, łatwo i przyjemnie. Kilka dziewczyn, które pauzowały w ostatnim czasie nie były w swoim rytmie, ale dajmy im trochę czasu. Jesteśmy dobrej myśli przed kolejnymi spotkaniami. Myślę, że Anouk Nieuwenweg po nerwowym początku zaprezentowała się z fajnej strony. Pokazała charakter, szybkość i fajny styl gry. Jestem z tego zadowolona. Szimonetta Planeta zrealizowała swoje założenia w obronie, a mam nadzieję, że w kolejnych tygodniach będzie to lepiej wyglądało także w ataku. Sylwia Matuszczyk po urazie, ale jak najbardziej na plus, Antonija Mamić w bramce też na swoim poziomie. Ogólnie wszystkie dziewczyny zagrały oprócz Oli Rosiak, która dostała wolne, jestem zadowolona ze wszystkich – zapewnia Edyta Majdzińska.
– Ten mecz musiał się odbyć z szacunkiem dla rywala, ale wiemy o co gramy i co chcemy osiągnąć. Nerwy się pojawiły, bo długo czekałyśmy na ten mecz. To było oczywiste. Może mecz nie wyglądał doskonale, ale cieszymy się, że w końcu zaczęłyśmy ligę – dodaje Magda Balsam, która zapisała na swoim koncie siedem bramek i otrzymała tytuł MVP.
Energa Szczypiorno Kalisz – MKS FunFloor Lublin 17:34 (7:20)
Szczypiorno: Osowska, Abramovic – Sanches 8, Kaczmarek 4, Trbovic 3, Gliwińska 1, Czapracka 1, Petroll. Kary: 6 min.
MKS: Wdowiak, Mamic – Balsam 7, Fedeńczak 7, Szynkaruk 5, Olek 3, Tomczyk 3, M. Więckowska 2, Pastuszka 2, Nieuwenweg 1, D. Więckowska 1, Posavec 1, Matuszczyk 1, Planeta 1, Andruszak. Kary: 2 min.