Lubelskie szczypiornistki w pierwszym meczu rundy rewanżowej PGNiG Superligi kobiet nie miały problemów z beniaminkiem z Kielc i zwyciężyły 41:22
Sobotni mecz w hali Globus był pierwszym spotkaniem po przerwie spowodowanej udziałem reprezentacji Polski w mistrzostwach świata, w których wzięły zresztą udział trzy zawodniczki z MKS Perła (Weronika Gawlik, Kinga Achruk i Joanna Drabik).
Zdecydowanymi faworytkami były lublinianki i od samego początku dominowały na parkiecie. Już w 4 minucie 19 krotne mistrzynie kraju prowadziły 4:1 po golu Walentyna Nestsiaruk.
Gospodynie od samego początku były zresztą bardzo regularne bo rzucały gola 60 sekund i w 10 minucie prowadziły 10:1. Później co prawda ilość zdobywanych bramek nieco spadła, ale i tak na przerwę gospodynie zeszły prowadząc 24:9 przesądzając o losach spotkania.
Po zmianie stron co prawda kielczankom udało się zdobyć trzy gole z rzędu, ale potem do głosu znów doszły miescowe. Kwadrans przed końcem Alesia Mihdaliowa zdobyła gola i MKS Perła prowadził już 31:18. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów. W końcówce podopieczne trenera Roberta Lisa jeszcze zwiększyły przewagę wygrywając 41:22.
MKS Perła Lublin - Korona Handball Kielce 41:22 (24:9)
MKS Perła: Januchta, Besen – Rosiak 8, Nocuń 8, Rola 6, Nestsiaruk 5, Mihdaliova 4, Achruk 4, Drabik 3, Gęga 2, Matuszczyk 1, Stasiak, Repelewska, Skrzyniarz.
Kary: 8 min.
Korona: Orowicz, Chojnacka – D. Więckowska 4, Skowrońska 4, Dos Santos 3, Gliwińska 2, Czekała 2, Piecaba 2, Zimnicka 1, M. Więckowska 1, Radzikowska 1, Homonicka 1, Janczyk.
Kary: 6 min.