Czwartkowym meczem z Iranem polskie piłkarki ręczne rozpoczną udział w tegorocznych mistrzostwach świata. W składzie Biało-czerwonych są trzy zawodniczki MKS FunFloor Lublin. W Danii jest korespondent Dziennika Michał Pomorski.
Pierwszym przeciwnikiem drużyny Arne Senstada będzie reprezentacja Iranu. Mecz odbędzie się duńskim Herning, a jego start jest planowany na godz. 20.30. W sobotę poprzeczka pójdzie w górę, ponieważ na Biało-Czerwone czekać będą Japonki. Ostatni mecz w pierwszej fazie grupowej jest zaplanowany na poniedziałek, kiedy Polki czeka prestiżowa konfrontacja z Niemkami.
Do kolejnego etapu promocję uzyskają trzy najlepsze zespoły z każdej z ośmiu grup. W ten sposób na placu gry o mistrzostwo świata pozostaną 24 ekipy. Polska grupa F połączy się z grupą E, gdzie rywalizują Dania, Rumunia, Serbia i Chile. Do ćwierćfinału awansują tylko dwie najlepsze drużyny z tej grupy.
Warto wspomnieć, że w składzie reprezentacji Polski znajdują się 3 zawodniczki MKS FunFloor Lublin. Są to Magdalena Balsam, Aleksandra Tomczyk i Paulina Masna. W sztabie szkoleniowym jest także Monika Marzec, która jest jednym z trenerów współpracujących z Arne Senstadem.
– Biorąc pod uwagę nasze umiejętności, myślę, że jest to dla nas bardzo fajna grupa. Każde spotkanie chcemy zagrać jak najlepiej. Musimy mieć szacunek do każdego rywala, ale także wiarę we własne umiejętności. Chcemy, żeby naszym atutem była obrona i szybki atak. To od defensywy wszystko się zaczyna, więc to będzie klucz do wygranych. Po kontuzji Aleksandry Olek długo szukałyśmy najlepszego ustawienia w obronie i z każdym meczem wyglądałyśmy coraz lepiej. W reprezentacji mamy ostatnio wiele nowych twarzy. Cieszy, że dołączają do nas młode dziewczyny i dostają swoje szanse. Dzięki temu kadra nie jest zamknięta, a na każdej pozycji mamy rywalizację. To powoduje, że wszystkie się rozwijamy. Odkąd pamiętam, atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Wiadomo, najlepiej działają na nią wyniki, ale ostatnio wyglądamy bardzo dobrze, jesteśmy pewne siebie i wiemy, o co gramy! – mówi związkowej stronie Magda Balsam.
Prawa do transmisji z mistrzostw świata na terenie Polski posiada platforma streamingowa Viaplay. Na obecną chwilę, żadna z tradycyjnych stacji telewizyjnych nie zdecydowała się na odkupienie sublicencji obejmującej chociażby wyłącznie mecze Polek.
Początek meczu Polska - Iran zaplanowano na godzinę 20.30. Transmisja w Viaplay.
OKIEM NASZEGO KORESPONDENTA MICHAŁA POMORSKIEGO
Wielka niewiadoma w walce o Paryż
To mój ósmy mundial w roli korespondenta, ale wyjątkowy z racji debiutu na łamach Dziennika Wschodniego. Widziałem zbyt wiele w kobiecym szczypiorniaku, by mieć wątpliwości, że Polki już w czwartek wywalczą awans do drugiej rundy mistrzostw świata.
Skąd ta pewność, skoro dość krytycznie oceniamy dziś Biało-Czerwone, z lubością wspominając złoty okres „Gangu Rasmussena”? Odpowiedź przynosi formuła turnieju, aż 32 uczestników, w tym tak egzotyczne ekipy jak Chile czy Iran. Światowa federacja od lat próbuje propagować piłkę ręczną kobiet poza Starym Kontynentem, ale od czasu Brazylijek triumfujących 10 lat temu w Belgradzie, żadna z reprezentacji spoza Europy nie doszła nawet do półfinału. Anonimowy Iran nie ma więc szans, a Polkom już pierwsza wygrana da perspektywę starć z Rumunią, Serbią i Danią.
Gdyby to nie był ostatni rok skróconej, raptem trzyletniej olimpiady, można byłoby ze spokojem śledzić poczynania naszej kadry z trzema zawodniczkami MKS FunFloor w składzie. Skandynawski mundial stanowi jednak ostatnią szansę na awans do igrzysk w Paryżu, wieńcząc pewien etap pracy sztabu szkoleniowego z Arne Senstadem na czele. W blokach czekają chętni do przejęcia jego posady i nie jest to wiedza tajemna.
Czy Polki stać na serię wygranych (minimum 4 w 6 meczach), gdy po raz pierwszy wystąpią bez dwóch motorów napędowych w osobach Kingi Achruk i Karoliny Kudłacz-Gloc? Na papierze to klasyczna mission impossible, na boisku nie obowiązują li tylko zasady logicznego myślenia. Gdyby tak było, hala Boxen w Herning nie kojarzyłaby się nam z triumfem nad Węgierkami i Rosjankami 8 lat temu.