Szczypiornistom Azotów Puławy nie udało się w sobotę wygrać drugiego meczu w fazie grupowej Pucharu EHF. W lubelskiej hali Globus podopieczni trenera Daniela Waszkiewicza musieli uznać wyższość francuskiego Chambery Savoie HB po porażce 25:27
Drugie spotkanie puławian rozpoczęło się od odśpiewania przez kibiców Mazurka Dąbrowskiego. Na trybunach lubelskiej hali Globus zasiadło jeszcze więcej widzów niż na inaugurację z Wacer Thun. Od pierwszego gwizdka sędziów z Azerbejdżanu sympatycy Azotów mieli powody do zadowolenia. Zdobywanie bramek rozpoczął Bośniak Marko Panić, dla którego występ przeciwko Chambery Savoie był okazją do spotkania z kolegami, z którymi grał przez pięć lat.
W pierwszej części inicjatywa należała do puławian. W dziewiątej minucie po dwóch z rzędu golach Pawła Podsiadły Azoty prowadziły 7:4. Nic dziwnego, że szkoleniowiec gości Ivica Obrvan wykorzystał pierwszą przerwę w grze. Wskazówki trenera podziałały na tyle, że w 18 min był już remis 8:8. Końcówka pierwszej odsłony należała do gospodarzy, którzy odskoczyli nawet na pięć goli – 14:9 w 25 min, po trafieniu Nikoli Prce. Na przerwę puławianie schodzili z zapasem trzech trafień (15:12).
Obraz gry uległ zmianie w drugiej połowie. Druga kara dwóch minut dla Prce spowodowała, że Chambery wygrało 2:0 grę w przewadze doprowadzając do remisu 18:18. Po kwadransie tej części goście odskoczyli na 20:18. Od tego momentu to gospodarze musieli gonić wynik. Zadania nie ułatwiała im nawet dwukrotna gra w przewadze, którą zremisowali.
Goście z premedytacją wykorzystywali także straty i błędy puławian w ataku. Tym samym to Francuzi wrócili do domu z wygraną 27:25 i dwoma cennymi punktami. – Chambery pokazało nam, jak się walczy do końca. W polskiej lidze żaden zespół nie gra na pełnej koncentracji do ostatniej minuty. Tym różnią się europejskie puchary od naszych rozgrywek – stwierdził Bartosz Jurecki, kapitan Azotów.
Najlepszymi zawodnikami obu ekip wybrani zostali Walentyn Koszowy w Azotach i Fahrudin Melić w Chambery.
Azoty Puławy – Chambery Savoie Mont Blanc 25:27 (15:12)
Azoty: Koszowy – Panić 7, Podsiadło 6, Ostrouszko 4, Gumiński 3, Jurecki 2, Prce 2, Grzelak 1, Masłowski, Kuchczyński, Orzechowski, Seroka. Kary: 4 minuty.
Chambery: Genty, Meyer – Melić 7, Traore 5, Marescot 5, Minel 5, Tritta 3, Briffe 2, Gille, Malfondet, Mindegia Elizaga, Obranović, Paturel. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Vagif Aliyev, Alekper Aghakishiyev (Azerbejdżan). Widzów: 3150.
Fot. Wojciech Nieśpiałowski