W środę Azoty Puławy powrócą do ligowej rywalizacji. Do Puław na mecz 24. kolejki przyjedzie Energa Wybrzeże Gdańsk. Pierwszy gwizdek o godzinie 20.
Do zakończenia sezonu zasadniczego zostały już tylko trzy kolejki. Oprócz potyczki z gdańszczanami puławian czeka jeszcze wyjazd do Kalisza na mecz z Energa MKS (23 marca) oraz domowa potyczka z Górnikiem Zabrze (30 marca).
Do zdobycia jest maksymalnie dziewięć punktów. Puławianie walczą o jak najlepsze miejsce przed fazą play-off. Wystąpi w niej osiem najlepszych drużyn Orlen Superligi.
Po 23 seriach gier Rafał Przybylski i spółka mają na koncie 40 punktów i zajmują piątą lokatę. Do wyprzedzającego ich w klasyfikacji Chrobrego Głogów tracą pięć „oczek”, do trzeciego Górnika Zabrze - już osiem. Realnie o przeskoczeniu w tabeli zabrzan nie ma co mówić, choć nawet już wyprzedzenie Chrobrego wydaje się mało prawdopodobne.
Aby tak się stało Azoty muszą wygrać najlepiej wszystkie trzy mecze i czekać na wyniki zespołu z Głogowa. Rywale Azotów zagrają jeszcze z ARGED REBUD KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski, COROTOP Gwardią Opole oraz w ostatniej kolejce z MMTS Kwidzyn.
Puławianie mają z Wybrzeżem rachunki do wyrównania. W 1/8 finału ORLEN Pucharu Polski musieli uznać wyższość niżej sklasyfikowanego przeciwnika, gdańszczanie ograli ich 28:23. Środowy przeciwnik w tym sezonie nie ma łatwo. Energa Wybrzeże zgromadziło do tej pory zaledwie 14 punktów i zajmuje odległe 13. miejsce. Ta lokata, niestety sprawia, że zespół zagrożony jest walką o pozostanie w elicie klubowego szczypiorniaka, na kolejny sezon.
– Gramy u siebie chcemy zdobyć trzy punkty i to będzie najważniejsze. Konsekwentna gra i dobra gra w obronie jak zawsze będzie sposobem na wygranie tego meczu – powiedział obrotowy Azotów, Kelian Janikowski.
A przyjmujący Maciej Zarzycki dodaje: – Na pewno chcemy się zrewanżować i to spotkanie z Wybrzeżem wygrać, żeby już mieć spokojną głowę jeśli chodzi o zakończenie rundy zasadniczej. Wybrzeże ma teraz zwyżkę formy i coraz lepiej grają. Widać, że rozumieją taktykę Patryka Rombla i Wybrzeże na pewno jest groźnym przeciwnikiem i nie możemy ich w żadnym stopniu zlekceważyć. Jeśli chcemy to spotkanie wygrać musimy zagrać na 110 procent – mówi.