40-letni Michał Skórski poprowadzi Azoty Puławy w nowym sezonie. Puławski klub podpisał z selekcjonerem reprezentacji narodowej B trzyletni kontrakt
Ponad półtora miesiąca trwały poszukiwania następy trenera Zbigniewa Markuszewskiego. W końcu się udało. Czterokrotnych brązowych medalistów mistrzostw Polski poprowadzi aktualny brązowy medalista kraju Michał Skórski. Tytuł ten zdobył w maju z Gwardią Opole pełniąc funkcję drugiego trenera, asystenta Rafała Kuptela. Od wiosny Skórski jest także trenerem drużyny narodowej B. – Zdecydowaliśmy się na młodego szkoleniowca, który jednak już może poszczycić się ciekawym CV. Jest przecież selekcjonerem kadry B, która jest bezpośrednim zapleczem dla pierwszej reprezentacji. Skoro Związek Piłki Ręcznej w Polsce powierzył Michałowi Skórskiemu tak odpowiedzialne stanowisko, to uważamy, że jest to bardzo dobra rekomendacja dla trenera, który w ostatnim sezonie wraz z ekipą z Opola świętował zdobycie brązowego medalu – przekonuje Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu.
Nowy opiekun Azotów pracował swego czasu w Wiśle Płock. Spod jego ręki wyszedł doskonale znany obrotowy Kamil Syprzak. Trenera dobrze zna reprezentacyjny skrzydłowy Azotów Piotr Jarosiewicz. – Pod okiem tego szkoleniowca grałem w kadrze juniorskiej i młodzieżowej. Z pewnością byłby to ciekawy kandydat, z odpowiednią wiedzą i warsztatem – mówił w poniedziałek na naszych łamach szczypiornista.
Przed Skórskim ważne i odpowiedzialne zadanie. – Chcemy, aby nowy trener zbudował zespół złożony z zawodników krajowych – zapowiada prezes Witaszek. Miniony sezon był dość spektakularny w wykonaniu drużyny z Puław. W kadrze występowało wielu obcokrajowców i jak widać nie przełożyło się to sportowy sukces. Zamiast medalu zostało jedynie szóste miejsce. Nic dziwnego, że po zakończonym sezonie stranieri opuścili Azoty. Odeszli Marko Panic, Jerko Matulić, Ante Kaleb, Nikola Prce i Witalij Titow. W sumie zespół opuściło aż 10 graczy. Na liście nieobecnych są jeszcze Adam Skrabania, Wojciech Gumiński, Tomasz Kasprzak, Krzysztof Łyżwa i Piotr Masłowski. Klubowi nie udało się nakłonić do przyjścia trenera Manolo Cadenasa, który wybrał rodzimy Ademar Leon, stąd zaczęło szukać wśród polskich szkoleniowców. Czy uda się trenerowi Skórskiemu zbudować drużynę na miarę powrotu na ligowe podium? Zobaczymy. Wydaje się, że nowy szkoleniowiec będzie miał wystarczającą motywację. Kibice pamiętają, że w tegorocznym ćwierćfinale z Gwardią wyeliminował właśnie swojego nowego pracodawcę Azoty Puławy.
Puławski klub musi jeszcze uzupełnić skład. Chodzi o pozycje obrotowego i rozgrywającego. Do pierwszej przymierzany jest Mateusz Piechowski z Orlen Wisły Płock.