Świetnie radzą sobie ostatnio szczypiorniści Azotów Puławy. Podopieczni trenera Ryszarda Skutnika w sobotę potwierdzili dobrą formę przy okazji pojedynku z Pogonią Szczecin. Chociaż goście są trzecią drużyną w tabeli PGNiG Superligi, to w Puławach polegli aż 24:37.
Dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. Jedynie przez kilka pierwszych minut Pogoń była w stanie nawiązać walkę.
W kolejnych fragmentach Azoty systematycznie powiększały przewagę. Tuż przed końcem pierwszej połowy Przemysław Krajewski i spółka prowadzili 15:7, ale przyjezdni zdołali jeszcze zdobyć dwa gole i na przerwę schodzili tracąc do przeciwników sześć trafień (9:15).
Po zmianie stron kibice oglądali już mecz bez historii, w którym zdecydowanie lepsi byli gospodarze.
Szczypiorniści trenera Skutnika szybko odskoczyli na 10 bramek i spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.
Ostatecznie miejscowi ograli Pogoń 37:24, co jest dobrym prognostykiem przed czekającymi w przyszłym tygodniu meczami z Nielbą, a zwłaszcza Benfiką Lizbona w Challenge Cup.
Azoty Puławy – Pogoń Szczecin 37:24 (15:9)
Azoty: Bogdanow, Zapora – Sobol 6, Tarabochia 6, Łyżwa 5, Krajewski 5,Przybylski 4, Kus 3, Skrabania 3, Grzelak 2, Prce 2, Ćwikliński 1. Kary: 16 minut.
Pogoń: Kryński, Szczecina – Krysiak 6, Walczak 4, Gierak 4, Zydroń 2, Zaremba 2, Krupa 2, Bruna 2, Statkiewicz 1, Grzegorek 1. Kary: 10 minut.