W spotkaniu 19. kolejki Azoty Puławy pokonały na wyjeździe MMTS Kwidzyn 31:29
Drużyny rozpoczęły od wymiany ciosów. W trzeciej minucie był remis 2:2. Chwilę później gospodarze wykorzystali grę w przewadze i po przechwycie do pustej bramki puławian trafił z własnej połowy Robert Kamyszek (3:2). W dziewiątej minucie po dwóch golach z rzędu Marka Marciniaka puławianie objęli prowadzenie 5:4. Zespoły próbowały wypracować kilkupunktową przewagę. Nie było to jednak łatwe zadanie. Na trafienia miejscowych odpowiadali goście. W końcówce pierwszej połowy Ivan Burzak wyrównał stan rywalizacji na 15:15. Miejscowi odpowiedzieli golem Mateusza Kosmali w 30 minucie. Jeszcze przed końcem tej części z rzutu karnego odpowiedział lider klasyfikacji strzelców Piotr Jarosiewicz (16:16).
Bardzo ważny w końcowym rozrachunku był początek drugiej odsłony. Marek Marciniak i Rafał Przybylski wyprowadzili gości na 18:16. W 36 minucie Jarosiewicz dorzucił dwa kolejne trafienia, w tym jedno z karnego, i Azoty prowadziły 20:17. Chwilę później Kelian Janikowski trafił na 22:18. Gospodarze nie zamierzali się poddać, zdobyli trzy bramki z rzędu i zbliżyli się na jedno trafienie (23:22 dla Azotów). Taki obrót wydarzeń nie wybił z rytmu gości, którzy konsekwentnie grali swoją piłę ręczną. Do bramki MMTS piłkę kolejno skierowali: Jarosiewicz, Władysław Ostrouszko oraz Przybylski i na tablicy wyników było 26:22. W 48 minucie odpowiedział Alan Guziewicz (26:23). Po celnych rzutach Dawida Fedeńczaka i Łukasza Gogoli przewaga puławian w 49 minucie wzrosła do siedmiu bramek (29:22). W ciągu trzech kolejnych minut kwidzynianie zapisali na koncie trzy bramki z rzędu i zmniejszyli straty do czterech goli (29:25). O przerwę w grze poprosił szkoleniowiec puławian Siergiej Bebeszko. Po powrocie do gry Michał Potoczny trzykrotnie trafił do puławskiej bramki i na dwie minuty przed końcową syreną zbliżył MMTS na jednego gola (29:28). Natychmiast o kolejną przerwę poprosił Bebeszko.
Goście zdołali dorzucić 30. bramkę i odskoczyć na 30:28 (rzut Dawida Fedeńczaka). Miejscowi ponownie mieli szansę na zbliżenie się na jedno trafienie. Na szczęście dla gości rzutu karnego nie wykorzystał Kosmala. Celnie odpowiedział Gogola (31:28). Wynik ustanowił Leon Łazarczyk trafiając na 31:29. Tym samym trzy punkty pojechały do Puław.
MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 29:31 (16:16)
MMTS: Zakreta, Matlęga - Potoczny 8, Kosmala 6, Kamyczek 5, Grzenkowicz 3, Guziewicz 1, Czerkaszczenko 1, Welcz 1, Landzwojczak 1, Chałupka 1, Jankowski 1, Łazarczyk 1, Jarosz, Lewczyk. Kary: 10 minut. Czerwona kartka: Ryszard Landzwojczak w 40 min, z gradacji kar.
Azoty: Tsintsadze, Borucki - Jarosiewicz 8, Burzak 3, Janikowski 3, Marciniak 3, Przybylski 3, Ostrouszko 3, Fedeńczak 3, Gogola 2, Adamski 2, Virbauskas 1, Zivkovic, Zarzycki, Górski. Kary: 6 minut.