W spotkaniu kończącym 17. kolejkę Azoty Puławy przegrały z wicemistrzem Polski Industrią Kielce 22:43. Po przegranej puławianie wypadli w tabeli z najlepszej ósemki.
Spotkanie rozpoczęło się od udanych interwencji bramkarzy obu drużyn: Klemena Ferlina w ekipie gości i Wojciecha Boruckiego w Azotach.
Pierwsze trafienie w meczu wykonali wicemistrzowie Polski - Dylan Nahi (0:1). Szybko odpowiedział Jan Antolak, który chwilę później wyprowadził puławian na 2:1. Wynik oscylował w okolicy remisu. Na prowadzenie 5:4 trafił dla miejscowych z rzutu karnego Gorgi Dikhaminjia. Gospodarze dotrzymywali kroku faworyzowanemu rywalowi.
W 15 min przy wyniku 9:10 karę dwóch minut otrzymał rozgrywający Azotów Maciej Zarzycki i puławianie musieli radzić sobie w osłabieniu. Szkoleniowiec Azotów desygnował do gry po urazie Łukasza Gogolę, który bardzo szybko dał o sobie znać trafiając na 10:11. W 19 min kolejny rzut karny wykorzystał dla przyjezdnych Arkadiusz Moryto (11:12). Chwilę później Gogola faulował rzucającego Alexa Dujszebajewa i po raz drugi gospodarze grali w osłabieniu. Kielczanie wykorzystali przewagę. Do bramki Azotów trafił Michał Olejniczak (11:14). Po przechwycie i kontrze Wojciecha Boruckiego pokonał także Cezary Surgiel (12:15).
Grając w przewadze jednego zawodnika, po karze dwóch minut dla Tomasza Gębali, gospodarze przegrali ten fragment 0:3 (12:19). W końcówce pierwszej odsłony kielczanie wykorzystali błędy miejscowych w rozegraniu ataku i szybko kontrowali. Efekt? Po 30 minutach wygrywali 23:13.
– Brakuje nam osób do gry, walczymy z kontuzjami. Sam jestem po urazie i tylko dwóch treningach, nie powinienem jeszcze grać. Słabsza dyspozycja w ataku pozycyjnym i głupie błędy sprawiły, że drużyna z Kielc ciągnęła kontrę za kontrą i zdobywała łatwe bramki. Po przerwie musimy poprawić koncentrację w ataku i powinno być nieco lepiej – mówił w przerwie rozgrywający Azotów Łukasz Gogola.
Po zmianie stron goście nadal powiększali przewagę. Z rzutu karnego w 38 minucie trafił Arkadiusz Moryto (16:28). Szybko podwyższył Tomasz Gębala (16:29) i o przerwę w grze poprosił trener puławian Patryk Kuchczyński.
Wygrana kielczan nie była zagrożona. W 47 min Daniel Dujszebajew zdobył bramkę na 17:34, w 51 min Alex Dujszebajew podwyższył rezultat na 17:36. Mecz zakończył się porażką gospodarzy 22:43. Być może przegrana byłaby jeszcze większa, gdyby nie dobra postawa w bramce gospodarzy w drugiej odsłonie Zurabiego Tsintsadze.
MVP czwartkowego spotkania wybrany został Arkadiusz Moryto. - Zabrakło nam kilku zawodników. Kielce to zespół TOP-europejski. Skupiamy się na kolejnym spotkaniu, w Legionowie - powiedział po końcowej syrenie obrotowy Azotów Ignacy Jaworski.
Azoty Puławy – Industria Kielce 22:43 (13:23)
Azoty: Borucki, Tsintsadze – Sesić 4, Kowalik, Bereziński 2, Antolak 3, Przychodzeń, Gogola 1, Zarzycki 1, Urbanek, Dikhaminjia 5, Marciniak 1, Jarosiewicz 2, Górski, Jaworski 3, Janikowski. Kary: 8 minut.
Industria: Ferlin, Codalija – A. Dujszebajew 5, D. Dujszebajew 3, Karacić 1, Maqueda 1, Olejniczak 3, Gębala 1, Moryto 10, Kounkoud 4, Surgiel 4, Nahi 5, Karaliok 4, Monar 2. Kary: 2 minuty.