Przemysław Krajewski rzucił Chrobremu 11 bramek
W pierwszym meczu w tym roku przed swoimi kibicami Azoty Puławy pokonały Chrobrego Głogów 36:22. Dobrze zaprezentowali się puławscy bramkarze. Spotkanie z ekipą z Głogowa miało dla gospodarzy dodatkowe podteksty. Z Chrobrym przyjechali do Puław byli zawodnicy Azotów: rozgrywający Adam Babicz i Krzysztof Tylutki oraz obrotowy Łukasz Kandora.
Magnesem, który mógł przyciągnąć dodatkowych puławskich kibiców była osoba reprezentacyjnego obrotowego Bartosza Jureckiego. Popularny Shrek nie doszedł jeszcze do pełni sił po urazie, którego nabawił się podczas mistrzostw Europy i jedynie zasiadał na ławce rezerwowych jako drugi szkoleniowiec.
Stawką sobotniego meczu było trzecie miejsce na zakończenie fazy zasadniczej. Wygrana miejscowych przypieczętowała osiągnięcie pierwszego celu w obecnym sezonie.
Od początku swój styl narzucili puławianie. W trzeciej minucie wygrywali 3:1. Chrobry jednak szybko odpowiedział (3:3). Kilka kolejnych skutecznych akcji przyniosło podopiecznym trenera Ryszarda Skutnika ponowne prowadzenie 6:4 w 10 minucie. Goście znów doprowadzili do remisu. Nie minął kwadrans gry i na tablicy wyników było 10:6.
Do bramki Chrobrego trafiali Piotr Masłowski, Jan Sobol i Przemysław Krajewski. Miejscowi, dzięki szczelnej obronie, zaskakiwali głogowian kontrami. Z 18 goli rzuconych w pierwszej części spotkania połowa to efekt wykorzystania przewagi i dobrej postawy w bramce Vadima Bogdanowa. Puławscy golkiperzy zasłużyli na pochwałę. W drugiej połowie nieźle radził sobie Czech Jakub Krupa. Z kolei Sebastian Zapora wyszedł obronną ręką przy rzucie karnym wykonywanym przez ekspuławianina Adama Babicza.
W drugiej odsłonie gospodarze rozkręcali się coraz bardziej. Z każdą akcją powiększali przewagę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Azotów różnicą aż 14 bramek.
Azoty Puławy – Chrobry Głogów 36:22 (18:15)
Azoty: Bogdanov, Krupa, Zapora – Petrovsky 3, Kuchczyński, Orzechowski, Kubisztal 6, Przybylski 3, Masłowski 7, Kowalczyk 3, Krajewski 11, Prce, Sobol 3. Kary: 10 minut.
Chrobry: Stachera, Kapela – Pawłowski, Płócienniczak, Sadowski, Bąk 3, Babicz 7, Gujski 2, Tylutki 3, Sobut 1, Biegaj 1, Kandora 3, Kubała 1, Świtała. Kary: 4 minuty.
Sędziowali: Marcin Pazdro (Mielec), Jacek Moskalczyk (Żarówka). Widzów: 650.
Dziennikarze niemile widziani?
Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek sobotniego meczu miało miejsce zaskakujące i niemiłe zdarzenie. Dziennikarze obsługujący spotkanie Azotów z Chrobrym nie mieli gdzie przygotować się do pracy. Zabrakło stolików, przy których do tej pory podczas spotkań w Puławach zasiadali przedstawiciele prasy, radia i telewizji oraz żurnaliści reprezentujący drużynę gości. Taki stan rzeczy to efekt nowej umowy, którą Antoni Rękas dyrektor MOSiR zarządzającego halą przy al. Partyzantów 11, przedstawił puławskiemu klubowi. Podczas meczu nie było również oprawy muzycznej. Dopiero po interwencji Grzegorza Sierockiego, przedstawiciela sponsora Zakładów Azotowych, ustawione zostały stoliki i dziennikarze mogli normalnie podjąć wykonywanie swoich obowiązków, dla dobra kibiców piłki ręcznej i puławskiego klubu.