Porównywanie siły SPR Lublin i Latochy Sambora Tczew nie ma najmniejszego sensu. Wystarczy powiedzieć, że beniaminek Superligi jedyne punkty w tym sezonie zdobył dzięki walkowerowi za mecz ze Zgodą Ruda Śląska, która wycofała się z rozgrywek.
Trzecia z bramkarek SPR – Weronika Mieńko, w ostatnich dniach przebywała na zgrupowaniu reprezentacji Polski, gdzie skręciła staw skokowy. Oprócz byłej golkiperki Zgody dzisiaj w hali Globus nie wystąpi także Alesia Mihdaliova, która ma kontuzjowaną rękę.
Mecz z Samborem może być dla trenera Jankowskiego znakomitą okazją do sprawdzenia wartości szczypiornistek zazwyczaj siedzących na ławce rezerwowych. Lubelski szkoleniowiec już w meczu z AZS AWF Wrocław pokazał, że chętnie sięga po piłkarki z drugiego planu.
– Liczę na występ, bo potrzebuję gry. W mojej głowie jest jeszcze pewna obawa przed odniesieniem kolejnej kontuzji. Ale przypuszczam, że w miarę spędzania na parkiecie większej liczby minut, będę bardziej pewna swoich umiejętności – stwierdziła Olga Figiel, zawodniczka SPR. Dłuższą szansę powinna również otrzymać będąca ostatnio w niezłej dyspozycji Edyta Danielczuk.