Kadrowicze wrócili do treningów przed meczem z Rumunią. Jakub Błaszczykowski i Łukasz Teodorczyk będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego
W piątek zakończyła się pierwsza część zgrupowania przed eliminacyjnym spotkaniem z Rumunią. W weekend 14 kadrowiczów, którzy byli do dyspozycji Adama Nawałki przez ten czas, dostało wolne. Z powrotem wrócili do zajęć w poniedziałek. Tego dnia do kolegów dołączyli też gracze z ligi polskiej i pozostali, którzy tak jak Robert Lewandowski, dostali dłuższe urlopy. Do meczu z Rumunią Biało-Czerwoni przygotowują się na boiskach KS ZWAR i Polonii Warszawa. Pewnym utrudnieniem jest termin zgrupowania i zbliżającego się spotkania, które odbędzie się już po sezonie ligowym.
– Na co nie mamy wpływu, tego nie uważamy za utrudnienie. To my musimy się dostosować, od naszego planu będzie zależało podejście zawodników. Przed meczem z Gruzją dwa lata temu wyszło to bardzo dobrze. Nie ma obecnie łatwych spotkań, dlatego to nastawienie emocjonalne jest tak ważne. Osiągamy to przez rozmowy indywidualne, odprawy, aktywności z udziałem całej drużyny. Ale atmosfera już jest bardzo dobra, co widać na i poza boiskiem. Trzeba być jednak zawsze czujnym, bo są elementy do poprawienia – przekonuje Nawałka.
Przed sobotnim spotkaniem największym wyzwaniem dla selekcjonera jest znalezienie zastępcy dla pauzującego za żółte kartki Kamila Glika. – Mamy kilka wariantów ustawienia personalnego i taktycznego. Stąd różne rodzaje manewrów i możliwości rozwiązań. W trakcie zgrupowań będziemy podejmować konkretne decyzje. Co do meczu: jest to bardzo trudne spotkanie, Rumuni mają bardzo dobry poziom organizacji, to groźny przeciwnik. Musimy być na maksymalnym poziomie przygotowania mentalnego i także jeśli chodzi o grę taktyczną. O motorykę jestem spokojny, zawsze to wyglądało bardzo dobrze w tym terminie. Wierzę, że mecz zakończy się naszym sukcesem – przekonuje szkoleniowiec.
Meczu z Rumunią nie może doczekać się już Kamil Grosicki, który był jednym z bohaterów wygranego 3:0 spotkania w Bukareszcie. – Bardzo dobrze wspominam tamten mecz. Po Armenii była krytyka odnośnie stylu naszego zwycięstwa, ale w Bukareszcie pokazaliśmy, jak silnym zespołem jesteśmy, że możemy grać na wysokim poziomie 90 minut. Mój gol był bardzo ważny, bo łatwiej się gra szybko strzelając gola. To jedna z ładniejszych bramek w mojej karierze klubowej i reprezentacyjnej. Tak samo zapamiętam cieszynkę. Ale teraz będzie trudny mecz, rywale zrobią wszystko, by się zrehabilitować. Przecież wciąż liczą się w walce o awans – zauważa Grosik.