Poniedziałek był polskim dniem na mistrzostwach świata w lekkiej atletyce w Berlinie. Nasi zawodnicy zdobyli w poniedziałek trzy medale: jeden złoty i dwa srebrne. Mistrzynią świata w skoku o tyczce została Anna Rogowska, a tuż za nią uplasowała się Monika Pyrek. Rekordzistka świata, Jelena Isinbajewa, nie zaliczyła żadnej wysokości i nie była klasyfikowana. Kilkadziesiąt minut wcześniej srebrny medal w rzucie młotem wywalczył Szymon Ziółkowski.
Do ogromnej sensacji doszło natomiast w skoku o tyczce kobiet. Rekordzistka świata, Jelena Isinbajewa, zaczęła rywalizację od wysokości 4,75 m, ale w pierwszej próbie strąciła poprzeczkę. W drugiej próbie postanowiła ją podnieść na 4,80 m, ale tej wysokości również nie zaliczyła i odpadła z rywalizacji.
Wykorzystując nieszczęście Isinbajewej po złoty medal, z wynikiem 4,75 m, sięgnęła Anna Rogowska, a na drugim miejscu znalazły się Monika Pyrek i Amerykanka Chelsea Johnson. Obie skoczyły po 4,65 m.
Nie powiodło się natomiast Katarzynie Kowalskiej w biegu na 3000 m z przeszkodami. Polka zajęła dopiero dwunaste miejsce. Zwyciężyła Hiszpanka Marta Dominguez.