Fot. azs.umcs.pl
Początek meczu w sobotę o godzinie 19
Ekipa z Polkowic rozpoczęła sezon od trzech kolejnych zwycięstw i była nawet liderem rozgrywek. Choć musi radzić sobie bez kontuzjowanej Angeliki Stankiewicz, która w poprzednim sezonie była prawdziwą gwiazdą drużyny, pewnie pokonała Widzew Łódź i Zagłębie Sosnowiec, a na wyjeździe poradziła sobie z mocną Energą Toruń. Pierwszej porażki doznała dopiero w czwartej kolejce, w starciu z InvestInThe West AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Później ograła u siebie wicemistrzynie Polski Artego Bydgoszcz i przegrała na wyjeździe z mistrzyniami Wisłą Can-Pack Kraków.
Szczególną uwagę trzeba będzie zwrócić na Raisę Musinę. Zaledwie 18-letnia Rosjanka wyrosła nieoczekiwanie na największą gwiazdę drużyny z Dolnego Śląska. Choć spędza na parkiecie niespełna dwadzieścia minut, zdobywa w tym czasie średnio 12,6 punktu, notując dodatkowo 6,6 zbiórki. Przy tym wszystkimi mimo młodego wieku gra bardzo uważnie, nie popełniając wielu strat (1,8 na mecz). Pewnym punktem zespołu prowadzonego przez Vadima Czeczuro jest także jej starsza siostra Walerija (9,8 pkt, 3,5 zbiórki, 3,2 asysty). Ale CCC to nie tylko Rosjanki. Ważne role w ekipie odgrywają również doświadczone Polki: Marta Urbaniak, Magdalena Leciejewska i Ewelina Gala.
Polkowiczanki nie są jednak drużyną kompletną. Gołym okiem widoczny jest brak Stankiewicz, sporo problemów jest także na rozegraniu. Mariona Ortiz i Noemie Mayombo nie do końca sprawdziły się w tej roli, dlatego na mecz z Wisłą ściągnięto Amerykankę Brittany Boyd. Zagrała nieźle, ale nie zdołała poprowadzić zespołu do zwycięstwa.
Lublinianki dysponują jednak w tym sezonie na tyle mocnym składem, że nie powinny oglądać się na przeciwniczki. Jeśli tylko zdrowie pozwoli (a z tym dotychczas bywało różnie) i będą mogły zagrać w najsilniejszym zestawieniu, powinny poradzić sobie bez większych problemów. Najwięcej wątpliwości jest przy nazwisku Dominiki Owczarzak, która z powodu urazu kostki opuściła trzy ostatnie spotkania. Bez niej wywiezienie dwóch punktów z Polkowic może być bardzo ciężkim zadaniem.
Transmisję z sobotniego meczu będzie można oglądać w Internecie na stronie wroclaw.tvp.pl.