Do Lublina przyjeżdża MKK Siedlce z Katarzyną Trzeciak i Magdaleną Koperwas w składzie. Początek meczu w sobotę o godz. 18
To co najtrudniejsze, koszykarki Pszczółki AZS UMCS mają w pierwszej rundzie już za sobą. Trzy punkty po meczach z mistrzem i wicemistrzem kraju to znakomity punkt wyjściowy do dalszej fazy sezonu. Teraz przed akademiczkami cztery spotkania, do których przystąpią w roli faworytek.
Na początek rywalem lubelskiego zespołu będzie MKK Siedlce. Podopieczne Todora Mołłowa wygrały z Pszczółką w trakcie przygotowań 72:66, ale w naszej ekipie szansę gry dostały wówczas młode rezerwowe. Najlepszym dowodem na to, że do tego wyniku nie ma sensu przywiązywać większej uwagi, są wyniki siedlczanek w lidze. Na inaugurację przegrały wysoko z Wisłą Can-Pack Kraków 72:91, a następnie na własnym parkiecie uległy Cosinus Widzewowi Łódź 57:66.
MKK to zespół oparty na krajowych zawodniczkach. Mołłow, który jest także selekcjonerem reprezentacji Polski, zebrał u siebie kilka zdolnych, młodych koszykarek, znajdujących się w szerokim składzie drużyny narodowej. To choćby Roksana Schmidt, Monika Naczk, Magdalena Koperwas czy Katarzyna Trzeciak. Dwie ostatnie są doskonale znane kibicom nad Bystrzycą, bo urodziły się w Lublinie i tu stawiały pierwsze kroki na koszykarskim parkiecie. Jedyną zagraniczną zawodniczką klubu z Siedlec jest Oksana Mollova. Ukrainka dysponuje niezłym rzutem. Przed rokiem była czołową strzelczynią swojej drużyny ze średnią 10,4 pkt na mecz.
– Na pewno nie można tego zespołu zlekceważyć. Do każdego meczu podchodzi ambitnie i z zaangażowaniem. My musimy wyrobić swój styl gry oparty na dobrej grze na „deskach”, dobrej obronie i szybkim ataku. W każdym spotkaniu będziemy się starali tak grać – zapewnia szkoleniowiec lubelskiej ekipy Krzysztof Szewczyk.
Przed starciem z MKK, Pszczółki nie mają się czego obawiać. Będą faworytkami. Zresztą podobnie, jak w trzech kolejnych meczach: ze Ślęzą Wrocław, Basketem Gdynia i Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Z tego grona groźnym przeciwnikiem będzie tylko ekipa z Dolnego Śląska, która spory potencjał pokazała przed tygodniem, ogrywając na wyjeździe Artego Bydgoszcz. Na początku sezonu spisuje się jednak nieregularnie, o czym świadczy porażka w pierwszej kolejce z drużyną z Gorzowa Wielkopolskiego. Na własnym terenie Pszczółki, podbudowane wygraną z mistrzem Polski, powinny sobie z nią poradzić.