(fot. Krzysztof Mazur)
Pływacka reprezentacja Polski wracała z Korei Południowej na tarczy. Biało-Czerwoni liczyli, że uda im się przynajmniej raz stanąć na podium. Nasz główny kandydat do miejsca w trójce – Radosław Kawęcki w najlepszym starcie był jednak czwarty
Co ciekawe, z mistrzostw świata wracamy z pustymi rękami pierwszy raz od 21 lat. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 1998 roku, kiedy zawody odbywały się w Perth. W tegorocznej imprezie, która została rozegrana w Gwangju tylko dwóm Polakom udało się awansować do finałów. Kawęcki był czwarty na 200 m stylem grzbietowym, a Paweł Juraszek siódmy na 50 m kraulem. Nikomu nie udało się też poprawić rekord kraju.
W Korei wystartowało trzech zawodników AZS UMCS Lublin: Konrad Czerniak, Jan Świtkowski oraz Jan Hołub. – Trzeba przyznać, że świat w ostatnim czasie trochę nam jednak odpłynął. Na pewno każdy finał będzie dla nas sukcesem. Wierzymy oczywiście, że ta najlepsza forma przyjdzie akurat na kluczowe dni podczas imprezy w Gwangju i że minimum wrócimy do domu z jednym krążkiem – mówił nam przed wylotem Konrad Czerniak. Niestety, nie możemy zapisać lipcowych zawodów do udanych.
Czerniak w sumie wystąpił w czterech konkurencjach: dwóch indywidualnych i dwóch sztafetach. Najlepiej wypadł na 50 m stylem motylkowym. Z czasem 23,63 sekundy mógł się pochwalić 16 miejscem i awansem do półfinału. W kolejnym wyścigu sporo się poprawił (23,36), ale to wystarczyło tylko do zajęcia 12 lokaty. Na 100 m stylem motylkowym wychowanek Wisły Puławy był 20 (wynik 52,77) i nie przebrnął przez eliminacje. Małym sukcesem był start w sztafecie 4 x 100 m stylem zmiennym. Polska w składzie: Alicja Tchórz, Jan Kałusowski, Katarzyna Wasick i Czerniak uzyskali minimum na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, chociaż nie popłynęli w finale (11 miejsce). Z kolei męska drużyna: Kawęcki, Kałusowski, Czerniak i Kacper Majchrzak zakończyła zmagania na 21 pozycji.
W sztafecie przy okazji zawodów w Tokio mogą także wystąpić Świtkowski i Hołub. Obaj byli w składzie ekipy na 4 x 200 metrów stylem dowolnym razem z Jakubem Kraską i Majchrzakiem), która zapewniła sobie przepustkę na igrzyska mimo 11 lokaty. Hołub pomógł także sztafecie 4 x 100 m stylem dowolnym w uzyskaniu minimum mimo 12 miejsca w całej stawce. Trzeba jeszcze dodać, że Janek indywidualnie wystartował na 200 m delfinem jednak zakończył swoją przygodę z tym dystansem na eliminacjach (21 lokata, czas 1:57,58).