FOT. TOMASOVIA.TOMASZOW.INFO
W weekend na boiska wracają także nasi czwartoligowcy. Sezon zapowiada się niezwykle ciekawie. Za głównych faworytów do awansu uznaje się dwa zespoły: Hetman Zamość i Chełmiankę Chełm. Solidnych zespołów jest jednak znacznie więcej
Podopieczni trenera Krzysztofa Rysaka praktycznie wymienili kadrę w letnim okienku transferowym. Z poprzednich rozgrywek została dosłownie garstka piłkarzy. – Budujemy drużynę praktycznie od nowa, więc potrzeba będzie czasu, żeby wszystko funkcjonowało tak, jak tego chcemy – wyjaśnia trener Rysak. – Liczymy, że po pierwszej rundzie strata do czołówki nie będzie za duża i będziemy mogli na wiosnę zaatakować pierwsze miejsce – dodaje szkoleniowiec.
W Tomasovii zostali: Łukasz Bartoszyk, Krzysztof Zawiślak, a także przymierzany do Orląt Radzyń Podlaski Przemysław Orzechowski. To oznacza, że Jacek Paszkiewicz także będzie dysponował mocnym składem. Lepiej zagrać z niebiesko-białymi na początku sezonu, kiedy nie wszyscy gracze są jeszcze w pełni sił. Zwłaszcza liderzy zespołu: Bartoszyk i Zawiślak.
– Nie wchodzimy w żadne spekulacje. Koncentrujemy się na tym, żeby grać, jak najlepiej i dalej się rozwijać. Dla mnie Hetman i Tomasovia mają kilku doświadczonych zawodników, którzy mogą robić różnice – mówi Artur Bożyk trener Chełmianki. Jego zespół w ostatnich dniach mocno popracował jeszcze nad wzmocnieniami. Michał Wołos (poprzednio Lublinianka) powinien być mocnym punktem defensywy. Kiedy kontuzję wyleczy Aleksiej Pritulak też będzie należał do najlepszych strzelców w lidze.
Który z beniaminków ma szansę zaskoczyć rywali? Jeżeli brać pod uwagę mecze kontrolne, to kandydatem numer jeden do miana czarnego konia rozgrywek byłby Kłos Chełm. Drużyna Roberta Tarnowskiego wygrała wszystkie pięć sparingów. – Zawsze lepiej jest wygrywać niż przegrywać w grach kontrolnych. To na pewno doda nam nieco pewności siebie. Podchodzimy jednak do wszystkiego spokojnie, bo nie możemy się równać z niektórymi klubami w tej lidze – wyjaśnia trener Tarnowski.
Hitami pierwszej kolejki będą mecze: Stal Kraśnik – Kryształ Werbkowice i Powiślak Końskowola – Lublinianka. W wielu ekipach było mnóstwo zmian, o tych kilku najciekawszych naszym zdaniem piszemy poniżej.
NAJCIEKAWSZE LETNIE TRANSFERY W IV LIDZE
Filip Drozd (Z Motoru Lublin do Stali Kraśnik)
Kibice Stali chyba do końca nie uwierzą w powrót swojego napastnika, dopóki nie zobaczą go w niebiesko-żółtej koszulce. I trudno się dziwić. Nie często zdarza się, że najlepszy strzelec trzecioligowego klubu, który wygrał ligę decyduje się na występy ligę niżej. Na dodatek w zespole, który nie jest wymieniany w gronie faworytów do awansu. Drozd zdobył dla Motoru 15 goli w lidze, a jeszcze jednego dołożył w barażach z Olimpią Elbląg. W lecie 24-latek nie porozumiał się jednak z działaczami w sprawie nowej umowy i ostatecznie wylądował w Kraśniku. Najbardziej zadowoleni z takiego obrotu sprawy są: trener Stali Daniel Szewc i fani klubu. Mniej szczęśliwi są pewnie ligowi rywale.
Aleksiej Rodewicz (z Opolanina Opole Lubelskie do Hetmana Zamość)
Hetman Zamość dokonał w lecie wielu ciekawych transferów. W klubie znowu zagrają chociażby Rafał Turczyn, czy Łukasz Kamiński. Postawiliśmy jednak na Rodewicza, który jest jeszcze aktualnym królem strzelców IV ligi. W ubiegłym sezonie, w barwach Opolanina Opole Lubelskie zdobył 21 bramek. Trener Krzysztof Rysak opiera grę w ataku właśnie na 28-latku z Ukrainy. W sparingach zawodnik spłacił kredyt zaufania, bo pokazał, że wie, jak trafiać do siatki. Teraz będzie musiał to potwierdzić w lidze, bo Hetman nie ma zbyt wielu alternatyw z przodu.
Paweł Jabkowski (ostatnio bez klubu do Chełmianki)
Jeszcze kilka lat temu popularny „Jabko” był najlepszym młodzieżowcem Wisły Puławy. Do Motoru Lublin przenosił się z dużymi nadziejami. Świetnie wypadł w debiucie przeciwko Jarocie Jarocin w Pucharze Polski. Zdobył jednego gola, a przy kilku asystował. Później było jednak gorzej, a rundę zakończyła poważna kontuzja. Zawodnik dopiero teraz wraca do gry po niemal 1,5 rocznej przerwie. Nie będzie mu łatwo, ale trzeba pamiętać, że ma dopiero 22 lata. Chełmianka prowadzona przez Artura Bożyka pokazała też, że potrafi odbudować piłkarza. Najnowszy przykład? Hubert Tomalski, który w lecie przeniósł się do drugoligowej Siarki Tarnobrzeg.
Jacek Paździor (z Lewartu Lubartów do Lublinianki)
Wielki powrót do Lublinianki doświadczonego obrońcy. Ostatnio, obecnie niemal 39-letni zawodnik występował w Lewarcie u Grzegorza Białka, który w lecie objął stanowisko trenera klubu z Wieniawy. Szkoleniowiec chce, aby kręgosłup drużyny stanowili starsi piłkarze. Stąd obecność Paździora, Andrzeja Gutka, a także Erwina Sobiecha. W lecie Lublinianka mocno odmłodziła skład, więc doświadczenie jest niezbędne.
Mateusz Kompanicki i Aleksiej Pritulak (pierwszy zostaje w Lewacie, a drugi w Chełmiance)
To nie do końca transfery, ale dla trenerów Lewartu i Chełmianki prawie, jak pozyskanie nowych graczy. Wydawało się, że obaj gracze opuszczą swoje zespoły, bo w minionych rozgrywkach III ligi pokazali się z bardzo dobrej strony. Kompanicki zdobył 16 goli, a Pritulak o trzy więcej. Ten pierwszy miał sporo ofert. Zainteresowanie wyrażały nie tylko nasze zespoły, jak: Avia Świdnik i Orlęta Radzyń Podlaski, ale też kluby z wyższych lig. Przede wszystkich pierwszoligowa Chojniczanka Chojnice. 19-latek ostatecznie wrócił jednak do Lubartowa, gdzie powalczy o szybki powrót do III ligi. Pritulak dopiero w środę wieczorem związał się umową z Chełmianką. Na początku sezonu nie pomoże też kolegom, bo akurat leczy uraz. Będzie jednak dużym wzmocnieniem. – Mamy sporo młodzieży i doświadczenie bardzo nam się przyda. Zresztą Aleks w tej lidze powinien być jednym z najlepszych graczy – przyznaje trener Artur Bożyk.
ZESTAW PAR 1. KOLEJKI
Sobota: Stal Kraśnik – Kryształ Werbkowice (15) * Chełmianka Chełm – Polesie Kock (15) * Victoria Żmudź – Hetman Zamość (17). Niedziela: Powiślak Końskowola – Lublinianka Lublin (16) * Unia Hrubieszów – Górnik II Łęczna (17) * Tomasovia Tomaszów Lubelski – Kłos Chełm (17) * POM Iskra Piotrowice – Lewart Lubartów (17) * Włodawianka Włodawa – LKS Milanów (17) * Łada 1945 Biłgoraj – Lutnia Piszczac (17).