W decydującym o rozstawieniu w fazie play-out meczu świdniczanie przegrali na własnym parkiecie z Energetykiem Jaworzno 1:3. Tym samym "żółto-niebiescy” postawili się w bardzo trudnej sytuacji przed meczami o utrzymanie. Pierwsze dwa spotkania z ekipą z Jaworzna i ewentualne piąte, Avia rozegra w hali rywali.
Po tym co kibice zobaczyli w sobotni wieczór, mogą być pełni obaw o przyszłość swojego zespołu. Po blisko dwóch dekadach nieprzerwanej walki na zapleczu PlusLigi, widmo degradacji bardzo realnie zagląda w oczy podopiecznych trenera Grzegorza Rysia.
Świdnicki szkoleniowiec, obchodzący w dniu meczu swoje imieniny, musiał się zmierzyć z kłopotami kadrowymi. W dalszym ciągu niezdolni do gry są rozgrywający Piotr Milewski i środkowy Michał Baranowski. Mimo że Marcin Jarosz uczestniczył w przedmeczowej rozgrzewce, to z powodu kłopotów zdrowotnych nie pomógł swoim kolegom na parkiecie.
Miejscowi przystąpili do rywalizacji mocno skoncentrowani. Już pierwsze akcje pokazały, że Avia będzie chciała odnieść zwycięstwo. Nieźle było w zagrywce, przyzwoicie w ataku. Kilkakrotnie gospodarze zatrzymywali blokiem, często pojedynczym, Dominika Żmudę, Pawła Adamajtisa i Władysława Olszowskiego. W partii otwarcia górą byli "żółto-niebiescy” (25:19).
Znacznie gorzej było w drugim secie, przegranym w identycznym stosunku. Siatkarze z Jaworzna, grający spokojnie i konsekwentnie, zwietrzyli szansę na wygranie kolejnej partii. I choć Avia, za sprawą skutecznie serwującego Łukasza Staniewskiego, zaczęła odrabiać straty od stanu 13:17 do 16:17, w nerwowej końcówce musiała uznać wyższość przeciwnika. Ostatnią akcję zepsuł kapitan Jakub Guz.
– Zaryzykowałem serwisem, za bardzo do przodu wyrzuciłem sobie piłkę i zagrałem w siatkę. Gdybym wygrał inny wariant, być może losy meczu mogły potoczyć się inaczej – mówi Jakub Guz.
– Zabrakło konsekwencji w grze. Już raz przeżywałem spadek do II ligi, z Pronarem Hajnówka, i nie chciałbym powtórki z Avią – mówi Staniewski.
Avia Świdnik – Energetyk Jaworzno 1:3 (25:19, 19:25, 23:25, 22:25)
Avia: Makowski, Guz, Gosik, Michlaski, Staniewski, Wójcicki, Kowalski (libero) oraz Ciupa, Pawłowski, Kurek.
Energetyk: Glika, Kwasowski, Kulikowski, Adamajtis, Fitrzyk, Żmuda, Sobczak (libero) oraz Kozłowski, Olszowski, Szlubowski.
Decyzja we wtorek
Ostatnie słowo należy do Wydziału Rozgrywek. – Jeszcze nie widziałem decyzji obu wydziałów. Jeśli będą przychylne prośbie SMS, postąpimy tak samo. Zdecydujemy o tym we wtorek – mówił nam w niedzielę Jacek Sęk, przewodniczący Wydziału Rozgrywek.
Kiedy Avia zagra z Energetykiem?
W takim razie jedynym meczem w play-out będzie pojedynek Avii z Energetykiem. Komunikat PZPS wskazuje na 2-3 kwietnia. – Niewykluczone, że będzie to wcześniej – mówi Sęk. – Będziemy pytać o zdanie zainteresowane kluby.