AZS UMCS wygrał w Warszawie z AZS AWF 3:0. Gorzej poszło Tomasovii, która nie sprostała Jedynce Tarnów. Komplet punktów wywalczyła także Szóstka Biłgoraj, która już w środku tygodnia pokonała na wyjeździe ekipę z Łańcuta 3:0.
Co ciekawe jeszcze nie zapunktowały w żadnym z dwóch spotkań u siebie, ale z obcej hali drugi raz z rzędu przywiozły trzy "oczka”. W Warszawie AZS UMCS walczył z rywalkami przede wszystkim w pierwszym secie, który zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 26:24. Później o kolejne wygrane było już dużo łatwiej, bo te rozdania zakończyły się wynikami: 19:25 i 18:25.
– Czy wolimy grać w obcych halach? Dotychczasowe wyniki nie mają większego znaczenia, po prostu taki jest układ sił. Są cztery lepsze drużyny i cztery gorsze. Na razie na wyjeździe graliśmy z tymi teoretycznie słabszymi zespołami, a u siebie odwrotnie. Mam jednak nadzieję, że wkrótce uda się nam przełamać także w Lublinie – mówi trener Jacek Rutkowski.
Nie udało się powiększyć swojego dorobku zawodniczkom Tomasovii, zbyt silna okazała się Jedynka Tarnów. Pierwszy set był wyrównany, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne i pokonały rywalki do 21. Druga partia to pogrom zespołu gospodyń, które ugrały ledwie 14 punktów.
W trzeciej odsłonie siatkarki trenera Stanisława Kaniewskiego się podniosły (25:22) i wydawało się, że jeszcze powalczą o wygraną. W secie numer cztery prowadziły nawet 12:9, jednak kluczowe fragmenty to ponownie lepsza postawa Jedynki i zwycięstwo tej drużyny do 22.
AZS AWF UKSW Warszawa – AZS UMCS Lublin 0:3 (24:26, 19:25, 18:25)
AZS UMCS: M. Bogusz, Kołosińska, Jackowska, Szeczuk, Jarosińska, Gieroba, I. Bogusz (libero) oraz Drabko, Górzyńska.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Jedynka Tarnów 1:3 (21:25, 14:25, 25:22, 22:25)
Tomasovia: J. Kowalska, Czerniawska, Kopeć, Chmura, Chmiel, Romaszko K. Kowalska (libero) oraz Sekrecka, Marcyniuk.
MKS V LO Pajda-San Łańcut – Szóstka Biłgoraj 0:3 (13:25, 21:25, 15:25)