We wrześniu skończy 29 lat. To bardzo dobry wiek na grę w siatkówkę. Przed nami doświadczony libero PZL Leonardo Avii Świdnik Tomasz Kuś
Siatkarz mierzy 184 cm. W ataku łapie zasięg ponad trzy metry - dokładnie 320 cm. Od początku sympatycznemu zawodnikowi przypadła do gustu pozycja libero. W sezonie 2011/2012 występował w MKS MDK Warszawa.
Kolejne trzy lata spędził w Legii Warszawa. W 2015 roku przeprowadził się do Hajnówki, gdzie przez dwa sezony reprezentował barwy miejscowej drużyny SKS. Następnie miał roczną przygodę w REA BAS Białystok. Grał tam z dwoma obecnymi zawodnikami Avii: przyjmującym Marcinem Ociepskim i atakującym Damianem Wierzbickim. Z popularnym „Wierzbą” spotkał się już w Hajnówce, razem wywalczyli awans do I ligi.
Przed sezonem 2018/2019, ponownie z Wierzbickim, Kuś przeprowadził się do Krispolu Września, gdzie obaj grali pod okiem doświadczonego byłego reprezentanta Polski Mariana Kardasa. Po rocznym pobycie we Wrześni libero powrócił do Białegostoku. W REA BAS grał przez kolejny sezon. Od 2020 roku reprezentuje żółto-niebieskich. - Już trochę znamy się z Tomkiem. Mieszkaliśmy razem podczas gry w drużynie z Wrześni. To bardzo życzliwy człowiek, koleżeński - mówi atakujący Damian Wierzbicki.
Od tego sezonu obaj siatkarze spotkali się ponownie i grają w jednej drużynie, w PZL Leonardo Avii. - Na treningach i w meczach Tomek daje z siebie wszystko. Zawsze można na niego liczyć. Walczy dla dobra drużyny. Nie ma dla niego straconych piłek. Cieszę się, że znowu możemy grać razem - tłumaczy popularny „Wierzba”.
W ciągu trzech lat gry w Świdniku libero cieszył się dwa lata temu z dotarcia z zespołem do tzw. małego finału play-off Tauron 1. Ligi. Pod okiem ówczesnego szkoleniowca Witolda Chwastyniaka świdniczanie w rywalizacji w play-off, w których wyeliminowali faworyzowaną Gwardię Wrocław. W meczu o brązowy medal musieli jednak uznać wyższość BKS Visły Bydgoszcz.
Pod koniec rozgrywek 2022/2023 libero otrzymał dodatkowe zadanie. Po rozwiązaniu kontraktu z trenerem Chwastyniakiem jego miejsce zajął kapitan i libero Jakub Guz. Pojawił się problem kto przejmie kapitańską opaskę. - Myślałem nad tym komu powierzymy ten przywilej. Na pewno będzie to odpowiednia osoba - zapowiadał nowy szkoleniowiec Avii Jakub Guz, który ze zmianą funkcji w zespole zdecydował o zakończeniu kariery zawodniczej.
Tomasz Kuś kontynuuje kapitańską przygodę w obecnym sezonie. - Tomek dobrze wywiązuje się ze swoich zadań, także kapitana zespołu. Mobilizuje nas do coraz lepszej gry, razem walczymy o zwycięstwo w każdym meczu - mówi Wierzbicki. - „Kusiu” jako kapitan potrafi trzymać zespół, dba o dobrą atmosferę. Jest miły, pracowity, ambitny, na treningach daje z siebie wszystko. Nie ma dla niego przegranych meczów - dodaje trener Guz.
Obecny sezon jest bardzo udany dla Tomasza Kusia i jego kolegów. Mimo sobotniej porażki 0:3 z Astrą Nowa Sól świdniczanie zajmują drugie miejsce w tabeli. Drużyna walczy o jak najlepszą pozycję przed fazą play-off. Niewykluczone, że popularny „Kusiu” dojdzie aż do ścisłego finału.