Dobrze rozpoczął się nowy sezon dla naszych drużyn. AZS UMCS gładko pokonał u siebie Maraton Krzeszowice. Z kolei Tomasovia po pięciu setach przywiozła zwycięstwo z Pszczyny
Lublinianki nie pozwoliły rywalkom na zbyt wiele. W pierwszym secie przyjezdne ugrały 16 punktów. Tak samo było w drugiej partii. W trzeciej Maraton zapisał na swoim koncie tylko „oczko” więcej. Efekt? Pewna wygrana AZS UMCS i udane rozpoczęcie rozgrywek przez mocno przebudowany zespół akademiczek.
– Zagraliśmy całym zespołem równy mecz. To był klucz do zwycięstwa. Nie znaliśmy dobrze przeciwnika. Nie spodziewałem się jednak tak szybkiego meczu. Muszę podziękować dziewczynom, bo wykonały naprawdę świetną pracę na boisku. Pracowaliśmy na naszą grę w okresie przygotowawczym. Uważam, że może być jeszcze lepiej. Teraz jedziemy do Starego Sącza, walczyć tak samo – ocenia na klubowym portalu trener akademiczek Piotr Fijołek.
Trochę bardziej na punkty musiały się w sobotę napracować podopieczne Stanisława Kaniewskiego. Tomasovia prowadziła w setach 1:0 i 2:1, ale nie potrafiła dobić PLKS Pszczyna. No i o wszystkim musiał zdecydować tie-break. A w nim od początku lepiej spisywały się niebiesko-białe. Zdobyły dwa pierwsze punkty, później prowadziły 6:3 i 8:4. Gospodynie zdołały doprowadzić do wyrównania po 11, ale końcówka należała do zespołu z Tomaszowa Lubelskiego, który ostatecznie wygrał do 13 i zabrał do domu dwa, cenne punkty.
– Cieszymy się ze zwycięstwa, bo byliśmy po ciężkiej i długiej podróży. Przejechaliśmy ponad 400 km. Wyjechaliśmy o godz. 11, a mecz był o 19. Mimo wszystko rozegraliśmy niezłe zawody. Było za dużo błędów i było to spotkanie o różnych obliczach. Wydawało się, że wygramy 3:1, bo prowadziliśmy w czwartym secie 23:22, ale ostatecznie przegraliśmy 23:25. Obawiałem się trochę o tie-breaka, ale dziewczyny stanęły na wysokości zadania, brawa dla nich. Pszczyna ma naprawdę dobry zespół, trudno chyba znaleźć lepszy w tej lidze – cieszy się Stanisław Kaniewski, opiekun Tomasovii.
Jego podopieczne w następnej serii gier pauzują. AZS UMCS zmierzy się za to na wyjeździe z Popradem Stary Sącz, który na inaugurację przegrał w Sosnowcu 0:3.
AZS UMCS Lublin – Maraton Krzeszowice 3:0 (25:16, 25:16, 25:17)
AZS UMCS: Jasińska, Bogdańska, Czeleń, Gołofit, Gieroba, Chadała, Obszyńska, Kłuś (libero), J. Pawlik, K. Pawlik, Urbańska, Zielińska.
PLKS Pszczyna – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:3 (25:27, 25:15, 20:25, 25:23, 13:15)
Tomasovia: Kaniewska, Chwała, Romaszko-Piwko, Świerkosz, Orzyłowska, Kostur, Tabaczuk (libero) oraz Tyska, Machniewicz, Sielewicz.